lokalizacja stacji nadawczej
Witam

Chciałem się tylko wypowiedzieć na temat pomiarów przez UKE. Podlegam pod Szczecin i trafiłem tam na wyjątkowo miłą ekipę Panów z UKE.
Zgłosiłem zakłócenia mojej stacji i przyjęli zgłoszenie. Oczywiście zadali pytanie czy sprawdziłem wszystko ( zasilanie kabel, antenę) i przyjechali. Jest to ponad 110 km w jedną stronę ale byli. Zamieszanie się zrobiło bo mieli przyjechać w godzinach kiedy są zakłócenia a byli "jak byli" Ja byłem w pracy a oni robili pomiary w koło mojego domu. Nic nie znaleźli i wrócili do firmy. Zadzwonili do mnie i powiedzieli że sprawdzili i zakłóceń nie ma. Wytłumaczyłem im ponownie, że pojawiają się z chwilą włączenia oświetlenia na mojej ulicy a oni powiedzieli: a-ha i przyjechali znowu tyle tylko że ja byłem ale znowu rano kiedy lampy nie działają. Postanowiliśmy wezwać ekipę która zajmuje się konserwacją oświetlenia ulicznego i poprosiliśmy o włączenie. Jeździli chyba z godzinę i na końcu stwierdzili, że miałem rację. Wina była po stronie LAMPY ale ona się nie paliła a jakiś iskrownik ciągle ponawiał start lampy i to powodowało zakłócenia. Sprawa załatwiona. Zakłóceń nie ma i jest OK
Jeśli chodzi o ich przyjazd przynajmniej tej ekipy w Szczecinie to powiedzieli, że jeśli mam pozwolenie i.t.d. to z chęcią mi pomogą bo to ich praca a i tak mają tak mało wyjazdów teraz, że bardzo chętnie przyjadą. Oczywiście jeśli jest to uzasadnione.
Po mimo tego, że byli za pierwszym razem i nic nie znaleźli a mnie w dodatku nie było to za nic nie płaciłem. Moim zdaniem po co się męczyć. Trzeba korzystać jak można uzyskać pomoc.

Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM