Grunt to współpraca !
czy klubom bedzie trudniej ?
No cóż Piotrze, czytać trzeba umieć ze zrozumieniem. Jak widać potrafisz zrozumieć tylko jedno zdanie o trzech propozycjach. To było skierowane bezpośrednio do Dionizego gdyż zdecydowanie tego nadużywa.
Jak nie zauważyłeś, że pisałem o nieprawdziwych zarzutach Dionizego, to już nie mój problem. Podałem konkretne przykłady działania UKE. Jak widać to nie dociera. Trudno i szkoda.
Jeżeli jesteś zainteresowany co miałem do zaproponowania i co uważałem, że należy zmienić w PZK możesz się zwrócić do oszusta Chałupca sp9eno aby udostępnił Ci co przez lata pisałem na jego prywatnej liście. Nikt na to nie zwracał uwagi. Ich problem. Teraz przyszedł czas na zbieranie owoców lub jak wolisz na wypicie naważonego piwa. To tak na marginesie.
Dionizy zaczął ten wątek od postawienia SP5UHW zarzutów, że to przez niego klubom będzie teraz gorzej. Jakoś nie widziałem darcia szat u nikogo w PZK jak pan Skrzypczak przyzwalał na zmiany w przepisach. Wtedy nikt nie grał na larum, że klubom będzie gorzej. To taka PZKowska hipokryzja podszyta niewiedzą i niechęcią.
Żeby było ciekawiej to ta cała sprawa z klubami zaczęła się pewnie od mojego pisma do UKE ws klubów. Od ponad roku domagam się aby władze PZK zajęły się wyprowadzaniem pieniędzy Związku do prywatnej kieszeni w jednym z oddziałów. Odbywało się to przez lata i nikt tego nie pilnował. Rok temu napisałem do prowodyra tego działania aby ustąpił z wszelkich funkcji w PZK. Ani GKR PZK ani ZG PZK ani Prezydium ZG PZK nic z tym nie zrobili. To drążę dalej. Jedną z rzeczy jaką zrobiłem to sprawdziłem do kogo należał klub przez który wyprowadzano pieniądze z PZK. Z dokumentu jaki otrzymałem z UKE wynika, że klub jest klubem jednego z oddziałów. Oddział ten nie posiada osobowości prawnej, a więc wszystkie zbierane pieniądze powinny być księgowane w PZK. Tak nie było. Członkom tego oddziału oświadczono, że klub jest prywatny, a wieloletni prezes tego oddziału głosił wszem, że wystarczy trzech operatorów aby mogli otrzymać klubowe pozwolenie radiowe. Skoro tak twierdził, to zapytałem Prezes UKE czy rzeczywiście tak jest. W odpowiedzi otrzymałem podziękowania za obywatelską postawę. Wiem natomiast niezbicie, że klub jest klubem PZK, zbierane składki powinny być księgowane w PZK (a nie były). Teraz czekam co z tym zrobi urząd skarbowy.
Mówienie do byłych członków ZG PZK mijało się z sensem. Byli tylko zainteresowani nic nie robieniem i od czasu do czasu udawaniem za pieniądze członków, że coś robią. Polegało to na tym, że za pieniądze członków dwa razy w roku przyjeżdżali do Warszawy, zjadali obiad, podnosili rączki do góry nie badając niczego i około 16 głośno krzyczeli "czas kończyć, pociągi nam pouciekają". Nie chciało się GKR PZK, ZG PZK, Prezydium ZG PZK badać sprawy, zrobią to za nich organa państwa.
Piotrze mnie jak to piszesz wojenki nie interesują. Wojenki to uprawiają sobie tacy jak oszust Chałupiec, Skrzypczak czy Szumski. Tyle ich. Jak przychodzi zmierzyć się z problemem to najlepiej opluć antagonistę niż rozwiązać problem. To teraz inni będą te problemy rozwiązywać.
Dla przykładu. Jak powiedziałem na posiedzeniu ZG PZK, że nie mamy GKR PZK to uznano mnie za idiotę. Jak organ nadzoru to potwierdził, to jakoś nikt nie raczył zauważyć, że nie trzeba było aż organu nadzoru, tylko wystarczyło przyjąć fakt do wiadomości. A przy okazji ile ubawu miałem jak poczytałem sobie w organie nadzoru brednie jakie tam wypisywał pan Skrzypczak. Poproś go niech się pochwali na stronach PZK swoją wykładnią kiedy to członkostwo wygasa a kiedy nie. Wszak PZK jest OPP więc podlega pod ustawę o dostępie do informacji publicznej. To pismo powinno być podstawową lekturą członków PZK aby mieli świadomość kto stoi na czele PZK.

73, Robert SP5XVY


  PRZEJDŹ NA FORUM