PZK a sprawa SP6AKI i innych |
Robercie sp5uhr, musisz niestety zauważyć, że firma Ericcson,tak jak zresztą kazda inna firma to coś zupełnie innego niż organizacja społeczna, należenie do której jest dobrowolne. W firmie mozna wiele, bo pozwalają na to pieniądze. W organizacji społecznej każdy może powtórzyć hasło cytowane często przez Maćka DQY:ze mną grzecznie bo ja społecznie. Czy masz moralne prawo mówienia swoim sąsiadom jak mają wychowywać dzieci, meblować mieszkanie czy też jak i gdzie spędzają wakacje? Niekoniecznie. Więc dlaczego krytykujesz organizację z którą nie masz nic wspólnego. A dlaczego też nie krytykujesz PK UKF, SPDXC,SKPO,Manufaktury? PZK to prawie 4 tysiące osób.Jedni chcą czegoś nowego, inni chcą zachowania tego co jest czy tego co było. Z praktyki wynika, że juz 20 osób może przejąć władzę w każdym Oddziale jeśli tylko chce. JEŚLI TYLKO CHCE! Problem w tym że NIKT nie chce bo łatwiej jest krytykować niż pracować. Zastąpienie Prezesa PZK tez nie jest specjalnie ani trudne, ani też skomplikowane. Od dawna w różnych środowiskach trwa poszukiwanie następcy. Problem w tym ,że nikt nie chce. Więc nie podniecajcie się zbytnio tą dyskusją o PZK bo jak zmienić PZK jest wiadomo od dawna. NIE MA TYLKO CHĘTNEGO, KTÓRY BY TĘ ODPOWIEDZIALNOŚĆ WZIĄŁ NA SIEBIE. I jeszcze jedno, można robić genialne rzeczy w klubie czy małej organizacji ,jak to robi Arek w Głubczycach. Powielenie tego w skali Oddziału już jest o wiele trudniejsze. A robienie tego w skali kraju to już zupełnie inna bajka. Krzysztof sq6ilc napisał do sp2LIG:to pokaż nam nieukom .... Pozwól, że ja odpowiem na to pytanie, bez emocji,jątrzenia, obrażania,bez adrenaliny, spokojnie i pragmatycznie. Jakie jest PZK każdy wie, dla mnie np.jest już nie do wytrzymania bo wiem więcej na ten temat niż chyba wszyscy dyskutanci tutaj. Ale reformowanie czy zmienianie nie polega na gadaniu, krytykowaniu tylko na konkretnych próbach wprowadzania zmian. Jak nie można zmienić wszystkiego na raz to trzeba implementować nowe rozwiązania po kawałku. Trzeba zmieniać co sie da, gdzie się da i kiedy się da. Nie da sie tego zrobić z pozycji krytykującego i spoza PZK. I jeszcze w kwestii formalnej: nie lewe delegacje tylko delegacja /jedna/ i nie skarbnik tylko bez jego wiedzy i nie przestępstwo w celu przywłaszczenia kasy tylko burdel,pomyłka i chodzenie na skróty. Czego oczywiście nie powinno być. Ale nie jest to żadna afera. I pomimo nie przyjęcia nowego statutu /co mnie smuci/ nie można powiedzieć, że zaprzepaszczono pracę komisji!!! Te dokumenty nadal istnieją i są do wykorzystania. Co prawda część reformatorów pracujących w komisjach zrobiła swoje i poszła do domu, ale część została i nie zamierza siedzieć, płakać i narzekać, tylko wyznaczyła sobie kolejny cel i zamierza konsekwentnie do niego dążyć. Choć nie da się ukryć, że beton trzyma się mocno. A może ktoś z Was reflektuje na jakąś funkcyjkę w PZK? Bo jest parę vacatów do obsadzenia? Jeśli przynudziłem to przepraszam. Andrzej, sp9eno |