PZK a sprawa SP6AKI i innych |
także wychodze z tego założenia, ten jak kolega nazywa zbrojony beton trzeba pozostawić samemu sobie, skruszeje i porośnie roślinnością i dopiero na jego gruzach wyrośnie nowa organizacja. Najszybszą metodą doprowadzenia do zagłady PZK jest nie wstępowanie w jego szeregi. Nie chce się wypowiadać za moich kolegów, powiem tylko tyle, iż Ci którzy są w PZK są tam tylko z racji obsługi kart qsl i nic więcej. Moje pokolenie jakoś niechętnie i z odrazą patrzy na takie organizacje typu PZK czy PZPN gdzie grupa Panów siedzi przy "herbacie" i dobrze się bawi za Wasze składki. Głos krytyki i próba zburzenia panującego ładu jest zaraz jak można zauważyć w powyższych postach odbierana jako rewolucja i szukanie dziury w całym. Dlatego też otwarcie mówie, iż nie jestem członkiem i nie zamierzam walczyć z wiatrakami w tej organizacji bo to prowadzi do szkalowania mojej , Twoje osoby i tylko się można pobrudzić. Zostawcie, możemy robić wiele dobrego i nie być w strukturach PZK, czas skruszy beton jak się skończy strumyk pieniążków ze składek |