A wracajac do tematu, czy gdzies opracowano juz jakis schemat sieci lacznosci kryzysowej ktorej struktura nie podlegala by tylko jednej organizacji? Pomysl stacji sztabowych jest troche przestarzaly. To nie jest wojsko gdzie ludzie miaja meldowac sie i byc na rozkaz. Oczywiscie moga istniec stacje gromadzace przesylane informacje i robiace cos wiecej niz opisywanie sytuacji i nadawanie tych informacji droga radiowa. Ale niech to beda osoby majace radia o duzym zasiegu, lacze internetowe, albo po prostu lepiej orietujace sie w temacie. Im struktura bedzie bardziej rozproszona tym taka siec bedzie lepiej dzialac.
|