Woda w Bogatyni i okolicach Hamsiaki pomagały ? |
Darkowi pewnie o to chodzi, ze dosc niejasne sa procedury dzialania w takich momentach. Mozna oczywiscie optymistycznie zalozyc ze siec kryzysowa sama sie "jakos" utworzy. Warto jednak zastanowic sie jak uzywac radia aby uzyskac optymalny efekt. Koledzy zaprawieni w bojach poradza sobie bez problemu, ale ktos kto pierwszy raz bierze udzial w takiej akcji moze czuc sie troche skolowany. Zamiast debat przez jaka litere sie lamac, lepiej pomyslec nad tym jak radzic sobie z zakloceniami, brakiem bezposredniej slyszalnosci, natlokiem itd. Gdy uzywa sie przemiennika i wszyscy sie wzajemnie slysza to wszystka dziala dobrze. Ale gdy uzywa sie simpleksu na duzym obszarze to unikniecie nakladek i sprawne przekazywanie informacji tam gdzie bezposredni zasieg nie siega jest duzo trudniejsze. Nie potepiam oczywiscie "wieczornych koleczek lacznosci kryzysowej" gdzie kazdy nadaje z 50W z ant. bazowej i sygnal ponizej 59+60 nie spada. Ale to nie jest wszystko co mozna wycisnac z radia amatorskiego. |