Uziemienie calej instalacji
poczatkujacy
Witam,
nieco własnych doświadczeń. Jesień któregoś tam roku,bezdeszczowy dzień ale silne zachmurzenie, wieczór siedzimy z młodzieżą w klubie. nagle słychać dziwny syk wydobywający sie zza urządzeń. nadmieniam, wszystkie anteny odpięte od urzadzeń kf - wiszą w powietrzu. Anteny to gównie druty na niskie pasma /80m -delta, 40m -delta, oraz kilka anten inv V/ syk coraz głośniejszy. zarządzam odłaczenie wysztkiego od sieci 230V AC. dalej syczy, odcinam główne zsilanie na tablicy rozdzielczej, dalej syczy, coraz głośniej. wchodzę za pulpit do miejsca gdzie fidery przechodza przez ściane do pom. radiostacji. taki widok: z wtyku UC1 /delta 80m/ snop iskier a właściwie łuk o długości kilkanaście cm do kaloryfera. szybka refleksa - elektrostatyka ale skąd, żadnej burzy w okolicy. chwytam kabel ok 0,5 m od wtyku i czuje że kopie jak diabli, chwytam kabel ok 1m od wtyku i przykładam do płyty uziemienia. łuk jak na fizyce z generatora Tesli. wizualnie fascynujące zjawisko. po kilku minutach wszystko wraca do normy.
Inny przypadek. wszystkie urządzenia odłączone fizycznie od anten, wtyki na płycie uziemienia. w okolicy przeszła burza. próba uruchomienia TRX-a. Zasilacz wykazuje uszkodzenie, TRX uszkodzony. konkluzja - prez sieć przyszedł b.silny impuls nanosekundowy i usmażył wszystko co było po drodze - zasilacz impulsowy, jeden z bloków RX-a. Inna historia, tym razem z QRL-u. bezpośrednie uderzenie pioruna w antene UKF - GP 1/4 z przeciwwagami. uderzenie w jedną z przeciwwag. rezultat. przeciwwaga uleciała jak ucięta nożem /dural PA7 od fi 16 do fi 8/ oplot kabla /RG213/na całej długości odparowany. zwęglona płytka wejścia w FM3001. Instalacja odgromowa wykonana poprawnie, pomiary powtarzane min 2x w roku, wszystko w zakresie przewidzianym przez normę.
Konkluzja. Odłączać ZAWSZE i wszystko od wszystkiego po zakończeniu użytkowania. Na zuzywające się gniazda UC 1 mam sposób pt anteny zawsze dołączam do TRX-a via reflektometr i to jego gniazdo w razie czego wymnieniam. Stara szkoła radiotechniczna nakazywała posiadać własne uziemienie dedykowane do radiostacji. Im wiecej potu włożone tym tym większa pewność że spełni swoje zadanie. Stara szkoła nakazywała też odłączać wszystko po zakończonej/również od zasilania/ pracy UZIEMIAC anteny oraz zakazywała dla własnego bezpieczestwa pracy podczas wyładowań atmosferycznych. I to tyle.
pozdrawiam i życze rozsądku.
jacek sp9ikf


  PRZEJDŹ NA FORUM