Stan i przyszłość krótkofalarstwa - globalnie
na podstawie Konwencji RSGB
    Klapki_Mojzesza pisze:

      sp6vgx pisze:


      To się prosto mówi co innego gdy zagrożenie jest realne, patrząc na obecny świat jak ja to nazywam zniewieściałych chłopaczków pijących sojowe late to szybko będzie ich można dojechać i nawet nie pisną...


    Nie wydaje Ci się że odsetek takich "zniewieściałych chłopaczków pijących sojowe late" był zawsze taki sam? A takie powszechne narzekanie to raczej efekt pozytywnej retrospekcji? Przecież pokolejnie wojenne też miało takich chłopaczków z late, pokolenie PRLu tak samo - tylko wtedy nie było ani late a mleko było w szklanych butelkach w blaszanych kapslach.

    Wystarczy spojrzeć na Hackaday i widać jednak sporo projektów, zaangażowania i pomysłów. Z resztą, Panowie, temat dotyczył debaty o tym że krótkofalarstwo nie jest ciekawe dla młodych. Młody podaje wam powód przez który zainteresował się radiem. Nie tutaj oceniać kto jakie mleko leje do kawy i jakie spodnie nosi wesoły

    Raczej chodzi mi o to że widzę sens w dalszym propagowaniu radiokomunikacji amatorskiej, bo młodemu pokoleniu może się to przydać.






A czemu wszyscy chcemy super uzasadnienia? Czemu boimy się powiedzieć, że daje nam to zwykła ludzką frajdę. Nawet żonie można wytłumaczyć, że nasze krótkofalarstwo to dla nich radość życia, że nie będziemy ich wymieniać na młodszy model. W czym panowie wydający więcej kasy na kolejne gry komputerowe niż my na nowy sprzęt są od nas lepsi? hipokryzja.

JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM