Zabezpiecznieie przed trollowaniem |
Amatorskie radio ze swojej natury nie jest chronione i po prostu trzeba mieć tego świadomość. Zresztą tak jest od zarania. Zadymę można komuś zrobić podszywając się choćby w FM-linku, choć zasięg DMR jest większy np TG91. Jak chcemy mieć w większym zakresie bezpieczną komunikację, to pozostaje telefonia, poczta, gołąb pocztowy, goniec, osobiste spotkanie w miejscu odległym od kamer, podsłuchów, śledzących agentów etc. Sporo jest wskazówek w filmach sensacyjnych, choć wiele z nich może być już nieaktualna. Jakaś jest ponoć możliwość identyfikacji radia, z którego idzie korespondencja, ale nie wiem jak. Trolle były, są i będą, bo ta działalność wynika głównie z problemów jakie te osoby mają same ze sobą. Może to być objaw niskiej samooceny, depresji, może nawet schizofrenii czy paranoi. Trollowanie to nałóg - schorzenie, uzależnienie. Żeby przestać Najpierw trzeba przyznać się przed sobą, że jest się uzależnionym, potem nabyć prawdziwą chęć uleczenia a potem zastosować jedną ze znanych sprawdzonych kuracji i ciągle mieć świadomość że problem jest i mu się przeciwstawiać siłą woli poprzez zachowanie ścisłej abstynencji. |