Jako importer to sobie możesz deklarować sam. Ja opisałem swój konkretny przypadek, pan z UKE z Katowic zażyczył sobie takiego dokumentu albowiem ten konkretny model był przeznaczony wyłącznie na rynek amerykański. Pan z UKE był bardzo zorientowany w temacie... Na jego plus przemawia fakt, że naprawdę chciał pomóc ale bez naginania prawa. Nr seryjny był mu potrzebny aby udowodnić, że ten konkretny egzemplarz posiadał również certyfikat CE. Cała operacja trwała ponad 6 tygodni i kosztowała kupę kasy za magazynowanie sprzętu. W R/S wcale nie byli skłonni do wydania takiego dokumentu, "przemyślenie" tematu zajęło im z 4 tygodnie i z 15 meili. Gdyby nie fakt, że identyczny model tylko różniący się tylko literką w sufixie był przeznaczony dla UE to sprawa byłaby pozamiatana. |