Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9aki pisze:

      sp9nrb pisze:

      No to Armand pytanie komu pierwszemu z nas ktoś przyłoży.

      JAK


    Kol. SP9NRB,
    dużo masz do powiedzenia (napisania) o sprawach PZK, ale nie widać Ciebie na liście członków naszego Związku.

    Czy byłeś kiedykolwiek członkiem PZK?
    Jeśli TAK, to z jakiego powodu i od kiedy, już nim nie jesteś?

    To może być pouczająca lektura.


Cóż lubisz zaglądać ludziom do życiorysów. Z PZK pożegnałem się w 1972 roku. Podstawa - obowiązujące wówczas i później prawo.

W momencie gdy zakaz prawny mnie już nie obowiązywał, to już nie było to PZK. Co nie znaczy, że nie byłem obecny przy wybranych kamieniach milowych PZK. Jeżeli doszukujesz się drugiego dna to go nie było. To był czysty, uczciwy jak byśmy to nazwali - wolontariat. Zadowolony? Ale się wielu ucieszyło, i mają radochę, że zajrzeli komuś w papiery.

JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM