Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
sp9eno pisze: Canis, a masz satysfakcję z tego, ze wysłałeś i Ci nie odpowiedzieli? Bo ja wielokrotnie wysyłałem i wielokrotnie byłem olany.Ostatnio jakiś miesiąc temu. I wcale satysfakcji z tego powodu nie mam. Mam z tym iść do ON czy do Sądu?Bez sensu.Z ON próbowałem. Z Sądem nie zamierzam.Nie narzekam na nadmiar czasu. Moja konkluzja jest taka: Z PZK można albo płynąc z prądem albo nie płynąć wcale. eno Nie mam satysfakcji, mam przynajmniej argument dla tych, którzy mówili "zapisz się do PZK, będziesz mógł zmieniać". No to zgodnie z procedurami PZK chciałem się zapisać do PZK. Ale PZK przerosło odebranie listu z papierami. Tez na nadmiar czasu nie narzekam, z PZK bawić się nie zamierzam, ale to nie przeszkadza mi stać z boku i się z Was śmiać. |