Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9eno pisze:

      sp9nrb pisze:

      Andrzej wybacz. Ale w końcu o tym też trzeba przypomnieć.

      Do lat 80 PZK był na garnuszku i pod nadzorem państwa ( i służb też).
      W zamian mieliśmy jeden etat na województwo oraz siedzibę wojewódzką opłacaną przez PP.
      Dawało to też dostęp władz PZK do najwyższych czynników państwowych.
      Do tego przewodnia rola PZK w reprezentowania ruchu krótkofalarskiego wewnątrz i na zewnątrz poprawiała prestiż organizacji.
      ...
      Owszem ale w tym wolnościowym szale nikt nie zwrócił uwagi, że wyzwoliliśmy się także od sponsoringu państwowego.


    Józek,
    dobrze piszesz, ale do dupy.
    To po prostu zbyt trudny temat jest.Pomyśleć trzeba,zastanowić się trzeba.
    Sprawdzić by wypadało czy nie koloryzujesz.
    A to wysiłek jakiś jest.
    I czasu nie ma.

    Łatwiej jest napisać, że jest obecnie do dupy.No bo jest.
    Ale dlaczego?
    A co mnie obchodzi dlaczego, przecież i tak nie mam zamiaru cokolwiek robić bo to nie moja sprawa.
    Nie moja więc czyja? No PZK.
    A kto to jest PZK?
    No jak kto? Oni,ci tam z Bydgoszczy.

    Wiec jak juz zdefiniowaliśmy tych Onych, to mozna odetchnąć z ulgą
    i pójść na piwo.
    Pozdrawiam wesoły
    eno

    Umiesz człowieka zmotywować. Obciąłeś mi skrzydełka przy samej życi.

    Przecież my też byliśmy młodzi. Czy ktoś coś nam organizował? Sami sobie poszukaliśmy opiekuna, sami zorganizowaliśmy sprzęt, spanie i wyżywienie A wtedy byliśmy jeszcze uczniami w technikum. A może to nasi rodzice źle nas wychowali? Chcesz coś mieć to sobie zrób kup i zapracuj. Czy ci aktualnie młodzi to dzieci z niedorozwojem społecznym i jedynie co potrafią to: mama przewiń a patrząc szerzej PZK zmień mi pieluchę. Dobra ugryzę się w język. We wtorek planuję być po godz 9.00 na lokalizacji 50°18'20.3"N 18°39'57.7"E. Ten co mi obiecywał skopać tyłek też może przybyć na plotki.
    Pozdrawiam
    JAK

    =================================





  PRZEJDŹ NA FORUM