Wires-X node we Wrocławiu
Witam. Ja napiszę tak.
Nie chodzi tu o bronienie swojej osoby, czy o wybielanie się, ale kluczową sprawą jest informacja.
Po pierwsze jako osoba niepełnosprawna w sensie czysto fizycznym nie wiele mogę. I nie piszę tego po to, aby zaraz ktoś napisał, że nie miał mnie na myśli i temu podobne. Zawsze jestem chętny do jakiejś składki czy innej formy pomocy jaką osoba niewidoma może się wykazać w takiej sytuacji.
Jak każdy względnie normalnie myślący człowiek, zdaję sobie sprawę z tego, że nawet sama wizyta na przemienniku szczególnie w lokalizacji górskiej wymaga dość dalekiego dojazdu, nierzadko terenowego auta, kosztów paliwa i przede wszystkim czasu. Często jest też tak, że potrzebna jest więcej niż jedna osoba. Z drugiej jednak strony, jako korzystający z takiego czy innego przemiennika, oczekujemy, że będzie on działał całościowo, a nie połowicznie. MOże wyjaśnisz nam Przemek, jak to jest że na wielkiej sowie fm-link działa zawsze, a jest to to samo łącze, a Dstar czy C4FM kuleją i to bardzo mocno?
Ogłoście jakąś ściepę na jakiś modem GSM czy inne coś co sprawi, że łącze będzie stabilne i tyle, ale niech to będzie ogólniedostępna informacja.
Poza tym bez urazy, ale odnoszę wrażenie, że niektórzy operatorzy przemienników zbyt wiele rzeczy biorą do siebie. Szacun za to co robicie, bo przeważnie poświęcacie na to własny czas i środki kosztem najbliższych, czy innego hobby, ale z drugiej strony robicie to dobrowolnie, więc chyba zwykłe dziękuję z naszej strony wystarczy. Ja się nie dziwię kolegom, że chcą coś zrobić we Wrocławiu we własnym zakresie, skoro przemiennik w takiej lokalizacji bardziej nie działa niż działa. Wielu z nas, to zwykli urzytkownicy radia, więc nie można tu oczekiwać, że wszyscy wiemy jak działa przemiennik, jakie są warunki jego funkcjonowania i jakie bolączki się z tym wiążą. Ja osobiście jako nowy w niedalekiej przyszłości urzytkownik systemu Fusion na pewno będę korzystać intensywnie i popełniać wiele błędów, wynikających tak z ograniczeń wzrokowych jak i po prostu nie wiedzy. Na pewno nie raz spotkam się z brakiem empatii, i jakimiś tam wycieczkami osobystymi ale w sumie mam to gdzieś. I ty jako ktoś kto współopiekuje się przemiennikami w naszym regionie powinieneś mieć takie samo podejście., Robisz ile możesz, jak ktoś zapyta o detale to odpowiesz i już.
Ale z drugiej strony jak sam niejednokrotnie twierdzisz, jesteś tak zapracowany, że nie masz czasu na zajęcie się tym czy tamtym, więc nie dziw się, że niektórzy z nas podejmują działania na własną rękę.Skoro czasem nawet kontakt z tobą co zrozumiałe jest utrudniony. Trzeba się spotkać w połowie drogi i tyle. Po co jakieś tam żale czy wycieczki pod adresem tego czy tamtego.


  PRZEJDŹ NA FORUM