LOGSP
Do w pełni automatycznego rozliczania nadają się praktycznie tylko zawody z założeniem niezaliczania qso obu stacjom przy wystąpieniu jakiegokolwiek błędu lub braku logu korespondenta. Wtedy algorytm jest prosty. Tak są rozliczane wszystkie zawody na stronie PGA. Dowolne odstępstwo o tej zasady zawsze generuje problemy i wymaga rozbudowanego algorytmu procedury CROSS-CHECK. Choćby zaliczanie qso w przypadku braku logu przy odpowiedniej liczbie wystąpień znaku w nadesłanych logach. Na ich podstawie musi zostać stworzona tablica zawierająca znaki brakujących logów łącznie z liczbą wystąpień, oprogramowanie musi "wiedzieć" jaki jest limit, a dodatkowo musi uwzględnić tablicę "znanych błędów". Chodzi o to, że jeżeli w zawodach bierze udział np. stacja HF75MM i w kilku logach pojawi się błędnie HF7HMM, od której z oczywistych względów nie ma logu, to logicznym jest, że te błędne qso nie powinny być zaliczone, pomimo spełnienia warunku ilości wystąpień. Wydaje się praktycznie niemożliwym stworzenie algorytmu, który byłby w stanie wychwycić takie przypadki, więc konieczna jest każdorazowo decyzja człowieka i "ręczna" analiza tablicy znaków bez nadesłanych logów celem wypełnienia tablicy "znanych błędów". Im więcej odstępstw od pierwotnej zasady tym więcej przypadków należy uwzględnić i traci się uniwersalność algorytmu.
Zawsze podziwiam algorytm rozliczania CQWW, który próbuje dopasować błędne qso i potrafi zaliczać qso nawet w przypadku błędnie odebranego znaku przez korespondenta, nie mówiąc już o błędnie odebranej grupie kontrolnej czy braku logu. Jak widać można to zrobić, choć dotyczy to oczywiście jednych zawodów i jednego, niezmieniającego się regulaminu.
Bogusław sp7ivo


  PRZEJDŹ NA FORUM