Stan i przyszłość krótkofalarstwa - globalnie
na podstawie Konwencji RSGB
    SQ2KRR pisze:


    Być może tak mają starsi krótkofalowcy. Młodszym bliżej do naukowców i wywrotowców.


Tylko, że krótkofalarstwo to też kunszt operatora radiowego. To nie jest wbrew pozorom luzactwo czy miejsce na eksperyment. To pewna procedura. Już teraz słychać młodych wywrotowców, którzy nie potrafią prawidłowo nadać identyfikatora swojej stacji. Doszła mnie opinia, że FT-8 to taki automat, że klikam i samo mi łączności robi. Pracując dużo tą emisją widzę, jak zwrócenie głowy do monitora zabija radiową operatorkę. A to nic innego jak permanentny pile-up. Inaczej słucha się "żucia szmat" kogoś, kto ma predyspozycję do mówienia przez mikrofon. Kto zwyczajnie potrafi to robić, któremu procedura prowadzenia łączności i rozmowy wychodzi naturalnie. Na i środowiskowa cecha, wyróżnik: telegrafia. Jej znajomość jest uzupełnieniem postaci radioamatora.

Poziom i jakość komercyjnych rozgłośni radiowych jest uzależniony o poziomu i jakości ludzi przed sitkiem.

Wywrotowiec musi najpierw ogarnąć podstawę tego, co chce wywrócić. Bez wiedzy będzie tylko pieniaczem. Od takich naukowców i wywrotowców internet aż pęka. Krótkofalowiec jest legalistą. Przez to często posługuję się literalnym prawem, które próbuje sobie przetłumaczyć na "chłopski rozum". To często ludzie, którym się toga z fartuchem do chlewni pomyliła. Tylko dla nas nie ma to znaczenia przy kontakcie przez radio. To nie cenzura, to pragmatyzm. Nie po to parzyłem sobie łapy lutownicą i wieszałem antenę na dachu aby teraz przy radiostacji nerwy tracić na kopanie z jakimś koniem o polityce czy prawie.

"Przyszedłem na forum krótkofalowców z propozycja, a oni mnie olali.". Nie. Koło gospodyń wiejskich z przyjemnością wysłucha sprzedawcy garnków. Tym bardziej, że każda gospodyni zna temat, bo w domu gotuje. Nie rzucą jednak darcia piór i szydełkowych koronek aby oddać się tylko gotowaniu.

Idę przecierać propagację na 10m i dostarczyć o niej trochę informacji statystycznej.

Dzisiaj będziemy wraz z harpem i okiem zmieniać pogodę nad północą Polską. Dążymy do wysuszenia pomorza środkowego aby zrobić tam pustynię. Dziś nadajemy 5G w odbiciu od chemitrails aby zasterować stonkę ziemniaczaną do nadgryzania bananów aby się prostowały i wpadły w rezonans z anteną zamontowaną w maseczkach. To nie nauka. Ani rewolucja. To zwyczajna ignorancja i głupota. "Młodzi naukowcy" potrafią z tym polemizować i prowadzić dowody na nieprawdziwość stawianych tez. Widząc kolejną publikację dowodzącą, że ziemia jest okrągła nóż mi się w kieszeni otwiera. Jednak dla psychicznie chorych mam więcej dystansu i zrozumienia.

Skusześgiepiks z przyjemnością słucha.



  PRZEJDŹ NA FORUM