Taka ciekawostka z EA |
SQ6XL pisze: Jak ma 10 lat plus to zdaje jak nie to nie zdaje a znam takie dzieciaki co mają mniej a do radia lgną i co wtedy? Tylko, że poniżej 10 lat to są już naprawdę dzieci, dzieciaczki. To lgnięcie jest takie jak mój syn lgnął do perkusji (bo sam wówczas intensywnie napi... eee, grałem mocno) i mnie się wydawało, że to cudowne dziecko i zaprowadziłem go do szkoły muzycznej. Wieczorowo. Sześciolatka. Tam chcieli żeby on temat w zeszycie zapisał, a on nie umiał jeszcze pisać. Afera! Zbiegło się to z tym wysyłaniem sześciolatków do pierwszej klasy. Wycofałem się z tego. Odłożyliśmy na później. Dzisiaj młody trenuje koszykówkę w Górniku Wałbrzych. I to jest jego pasja... co tu źle poszło? Nic. Trzeba trochę ochłonąć. Nie będę tutaj gasił ambicji rodziców, choć sam się od niej poparzyłem. Gdy te ambicje się trochę wygasi i zdystansuje, to robi się QSO na PMR żabce-zabawce i jest fajnie. A jak dzieciom sąsiadów da się takie "radyjka" to można im nawet Bratkowa WW CQ contest zorganizować. Patrząc z wielkiej oddali na ludzkość z dobie covid, po chciałbym trochę jednak odnieść się do sensu tej CIEKAWOSTKI z pierwszego postu na którą się tu nakręcamy. Hiszpania oberwała bardzo dotkliwie. Mam tam rodzinę, więc nie potrzeba mi informacji medialnych. W Madrycie kuzynka z mężem i dziećmi utknęła w domu na ponad miesiąc. Wszyscy zdrowi. Ale nie było mowy aby chcieli i mogli wyjść z domu. Chłopak który im przywoził zakupy przestał przychodzić a jego następca powiedział, że od wczoraj leży na zakaźnym. Sąsiadka, starsza kobieta, od dwóch dni nie otwierała drzwi... Przepraszam, ale to jest kompletnie bez porównania to tego co się dzieje u nas. W tej sytuacji jest uzasadniony taki przepis. Z tą wiedzą i takim rozumieniem zabrałem tutaj głos. Nasze krajowe przepisy mogą być inne w porównaniu. Nasza mentalność też jest inna. To dlatego taki twór jak UE ma problemy z jednolitym prawem, bo te różnice nie są małe. To jest jakaś potrzeba chwili. I może tylko w jednostkowych przypadkach ma jakiś sens. My tu mamy tylko jedno, romantycznie brzmiące zdanie i już piszemy rozporządzenie. Arek, muszę cię "zmartwić". Lepszy strzał dostałem z tego wątku na maila. Podżegam do zbrodni, bo IC7600 nie ma homologacji na CB, a ja napisałem, co napisałem. Też coś pisałeś o "wypaśnym sprzęcie"... kurde IC7600 jest jak peleryna torrEAdora, hi. Pozdrawiam i zachęcam do nauki i zabawy. Do korzystania z tego co mamy ze zdrowym rozsądkiem, a nie nakazem prawa. Piszę to z odpowiedzialnością Polaka, nękanego historycznie przez prawa carskie, hitlerowskie, komunistyczne, solidarnościowe i pisowskie, gdzie wszyscy oni pisali szczegółowe prawa... w których później nie dało się żyć. EDIT: Stylistyka ostatniego akapitu. |