Anonimy kierowane do dzieci w polskim krótkofalarstwie.
    sp3mep pisze:

      sq5ebm pisze:


      ,,,,,,,,,
      W krajowych zawodach popularne sa tzw. spółdzielnie. 1min zawodów a ludziska po 10 QSO na 2ch emisjach wesoły


    jeśli można chętnie zobaczę taki log,

    co niektórzy piszą tutaj
    "nie startuje bo kilowaty,chamstwo,i.t.d"
    ja mam wrażenie ze to jednak takie obrażanie się,
    nie daję rady być w czołówce to "oni" na pewno oszukują,



Ja natomiast mam wrażenie, że jesteś w błędzie, bo startuje w normalnych zawodach i bez specjalnej napinki potrafię być w pierwszej 10tce w Polsce.
Uważam, że więcej funu mam ze startu w zawodach 24/48 godzin w randze międzynarodowej, bo tam i dochodzi jakaś taktyka, podniesienie umiejętności operatorskich, czy nowe DXCC.
Godzinne postękanie na paśmie geriatrycznym wśród kanciarzy średnio mnie kręci.
Po prostu nasze hobby jest na tyle różnorodne, że każdy spełnia się w nim inaczej i to że ktoś nie podnieca się na myśl o zawodach o kalosz sołtysa, nie oznacza, że nie daje sobie rady w zawdoach. Patrz szerzej. Poza zawodami na 80m jest jeszcze kilka ciekawych i bardziej prestiżowych imprez na świecie, w których można z powodzeniem zaprezentować możliwości zarówno swojej stacji jak i umiejętności operatorskie.

    canis_lupus pisze:


    Posłuchaj co się dzieje na stacjach obsługujących akcje dyplomowe, ludzie tam jawnie podają listy znaków do zalogowania. A bo jeszcze znak klubowy, a bo jeszcze Józek, no i Franka dopisz, bo też zbiera punkty. Żenada. Tylko jak to piętnować? Nie bardzo mi się chce cały czas audio nagrywać.


Logowanie Franka i Józka, to przegięcie, ale jak robię czasem łączności to loguję jak ja Adrian SQ5AM i jako członek klubu SP5POT. Do używania obu znaków mam prawo.

    SP7Q pisze:


    Jak SP7V napisał - rób swoje, a takich anonimów należy piętnować i pokazywać palcem, ja się tego nie boję i wymieniam takich ze znaku, jak mają odwagę to niech później podejdą do mnie na ŁOŚiu czy innym Burzeninie - wymienimy uprzejmości.

Jak doskonale wiesz, bywam na różnego rodzaju spotkaniach, zlotach, gdzie nie jednokrotnie mieliśmy okazję przybić sobie piątkę. Tylu już kozaków mi coś tam wygrażało, a jak potem spotykamy się na różnych imprezach, to jakoś tak wyrywni nie są i łażą gdzieś po krzakach, żeby tylko nie było konfrontacji. Jak to mówi staropolskie przysłowie: "kozak w necie, pi##a w świecie'
oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM