Stan i przyszłość krótkofalarstwa - globalnie
na podstawie Konwencji RSGB
Szanowni Państwo,


Myślę że największą zaletą krótkofalarstwa jest jego niezależność i otwartość - brak centralnej kontroli nad treścią.
W razie jakiegokolwiek kryzysu, ryzyka dyktatury, problemów z cenzurą, chciałbym mieć możliwość zachowania kontaktu z najbliższymi lub niezależnego kanału informacyjnego. 
Fascynują mnie rozwiązania typu Outhernet, amatorskie komunikatory w sieci meshowej opartej o LoRa czy chociażby moje próby komunikacji przez Packet Radio na PMR.

Sieci komercyjne są wysokowydajne i bardzo wygodne, dzięki temu zyskały taką popularność, ale widzimy przecież jak mocno tracimy przez nie wolność. 
Chińczycy jakiś czas temu wyszli z pomysłem nowego protokołu IP, w którym każdy z użytkowników byłby jednoznacznie identyfikowany. Gdy takie coś zacznie być rzeczywistością, chciałbym mieć możliwość wyciągnięcia swojej anteny na dach i podłączenia się do sieci ala HamNet, w której będą niezależne od polityki treści a korporacje nie będą śledzić moich rozmów z bliskimi by w skuteczniejszy sposób dobierać reklamy.

Oczywiście szanuję dokonania pokoleń które zdobywały doświadczenia tradycyjnymi modulacjami - bo to stanowi fundament radiokomunikacji na którym możemy budować te wymyślne cyfrowe protokoły.

To właśnie obawa przed realizacją scenariusza jak z „Black Mirror” zmotywowała mnie do szukania alternatyw i poznawania techniki radiowej. Może takich jak ja jest więcej. Tu widzę duży potencjał marketingowy ruchu radioamatorskiego i myślę że to w ten sposób można rozwijać tą dziedzinę.


Rozumiem że może się to spotkać z krytyką (moja wizja jest bliższa radioamatorom hackerom niż poważnym starszym Panom z PZK) - jednak tą konstruktywną z chęcią poznam.


Serdecznie pozdrawiam,
Paweł


  PRZEJDŹ NA FORUM