O czym to się nie pisze w Komunikacie PZK
Uchwaly podjęte w Krośnie
    sq8mxs pisze:

      sp9mrn pisze:


      3. Może - jest współtwórcą atmosfery marazmu i niemożności. Gdybym traktował poważnie to co pisze, to bym głęboko rozważał nieopłacenie składek za kolejny rok


    No to odpowiedz mi, jak to jest że traktowanie poważne wywodów Jacka mogłoby skutkować brakiem opłacenia przez Ciebie składki, a np działalność byłego skarbnika PZK, firmy księgowej z tym związanej i całej otoczki z zatrudnianiem żon etc etc do dziwnych prac w PZK, już tak na Ciebie nie zadziałała i zostałeś jednym z prezesów pan zielony


Poprzedni skarbnik wyprowadził PZK z zapaści finansowej, której konsekwencją było pozostawienie PZK (po poprzednim zjeździe PZK) z kwotą 6000zł na koncie. W połowie roku. Co więcej - w momencie w którym należności wobec OT z tytułu OPP wynosiły koło 200kPLN.
Zasady wprowadzoone przez poprzedniego skarbnika doprowadziły do tego, że w obecnej kadencji na początku roku NIE ZACHODZI KONIECZNOŚĆ sięgania do pieniędzy spływających ze składek na rok kolejny. Jeżeli sięgniesz pamięcią do poprzednich kadencji, to przypomnisz sobie, że w okolicach lutego/marca pojawiała się informacja, że "stan finansów jest dobry, na koncie jest ok 40kPLN" To oznaczało ni mniej ni więcej tylko fakt, że już do lutego wydawaliśmy na długi ok 150kPLN ze składek na rok kolejny i oczywiście z OPP dla OT. Obecnie konto OPP jest oddzielone od konta głównego a finanse wyglądają zdecydowanie lepiej.
Muszę jednak z przykrością stwierdzić, że (pomimo mojego sceptycyzmu co do osoby Marka LSa) jego brak powoduje, że zaczyna się powoli to co było poprzednio - czyli brak dyscypliny finansowej i wiocha w kasie.
Biuro rachunkowe to inna historia, uważam, że mieliśmy pecha zakładając, że jeżeli prowadzi je krótkofalowiec związany mocno z PZK, to będzie dobrze. Okazało się, że nie jest dobrze - ale nie chce mi się do tego wracać, zresztą wygląda na to, że co do jakości firmy księgowej się zgadzamy a jej obrońcy niewykluczone zaraz się tu pojawią. Pomimo tego nadal uważam, że outsourcing księgowości jest lepszym rozwiązaniem niż zatrudnianie księgowej.

Jeśli miałbym byś szczery, to skarbnik a nie sekretarz powinien być człowiekiem opłacanym z naszych składek. Jeżeli kiedyś na przejrzenie papierów z jednego miesiąca (niecałego) musiałem poświęcić ponad tydzień (oczywiście mówię o czasie po pracy) zawalając wszystkie domowe sprawy i wkurzając żonę do granic (poza granice) wytrzymałości, to rozumiem co się dzieje w domu kogoś, kto tak robi miesiąc w miesiąc - a to był tylko przegląd a nie planowanie funkcjonowania budżetu. Może dlatego nikt nie chce być skarbnikiem.

Jeżeli chodzi o wypowiedzi Jacka i wynikającą z tego niechęć do PZK, to nie raczyłeś zauważyć stwierdzenia "gdybym brał poważnie to co pisze"

MAc
mrn


  PRZEJDŹ NA FORUM