ROOKIE & NOVICE - Prośba do organizatorów zawodów
    sq5sts pisze:

      sp9nrb pisze:

      ...


    ok.
    Nie zgadzam się z tobą, z dwóch powodów.

    1. Dla dobra krótkofalarstwa i naszej społeczności przy twoim toku rozumowania za 15, 20 lat nie pozostanie nikt kto by chciał podtrzymać te hobby.
    a może jednak szkoda...
    2. Dla dobra dzieciaków, trzeba stworzyć im warunki do pracy z nami... istnieją przecież oczywiste różnice w umiejętnościach i dostępnym sprzęcie. Dlatego uważam ze kategorie dla dorosłych nie są dla dzieci.

    Dla mnie osobiście wielcy krótkofalowcy i contestmeni to ludzie, którzy z pewnością nie będą utyskiwać na jedno czy dwoje dzieci w zawodach...
    Dobry operator znajdzie sobie miejsce na paśmie i raczej nie straci zbyt wiele, nawet jeśli te kilka łączności będzie musiał przeprowadzać troszkę dłużej...
    Po tym poznajemy klasę człowieka, że potrafi znaleźć w wspólny język nawet z kimś kto nie jest dla niego partnerem bądź rywalem.
    Znam wielu takich ludzi w naszym środowisku i tylko dzięki nim wciąż interesuje się tym hobby.

    Oczywiście penie Ciebie nie przekonałem...
    ale to z twojego i mojego punktu widzenia bez znaczenia.

    Pozdrawiam serdecznie
    Paweł sq5sts


Jak chcesz się bawić ze swymi dziećmi to proszę bardzo, tylko nie zmuszaj do tego innych. Z drugiej strony jak masz bliskie spotkanie z żoną to też zapraszasz dzieci jako widownię? Nie a dlaczego? To dowcip. Namawiają Bacę co z żoną przy świetle. Na drugi dzień go pytają jak było >,a na to baca - czyja wiem ale dzieciska miały ubaw.
A może na grillu dzieci też z wami siedzą i piją razem z wami.
A co do wieku młodzieży do 16 lat nie ma co angażować na więcej jak na latanie z PMR-kiem lub nasłuchy. Najczęściej jest to bardzo słomiany ogień. Po za tym wpychanie ich w zawody z ich słabymi umiejętnościami, małą mocą, słabą odpornością psychiczną to tylko ich stłamszą zdeptają i zniechęcą. (co może dobry tata da dziecinie .5kW aby wyrównać szanse). Nawet jak dzieciak będzie brał udział w zawodach aby zadowolić tatę, to jak tata straci moc to jak kopnie krótkofalarstwo w antenę to może sobie przypomni jak będzie miał 60 lat i będzie szedł na emeryturę.
Tu muszę przyznać, że należy pomagać dzieciom rozwijać ich predyspozycje ale na ich aktualnym poziomie intelektualnym. Nikt na wystawie Akademii Sztuk Pięknych nie wstawi nawet najgenialniejszych rysunków przedszkolaka.



  PRZEJDŹ NA FORUM