Który prawdziwy
Bawmy się wesoło
    SP3CQ pisze:



    Ktoś z Zarządu jaśnie wielmożnego PZK przespał sprawę... i być może obudził się z ręką w pełnym nocniku.


po pierwsze - polecam lekturę postów z tamtego czasu o tym jak to skostniałe PZK blokuje (i chce blokować) możliwość uzyskiwania znaków takich jak się chce...

po drugie - nie wiem jak wy - ja nie mam najmniejszego problemu z odróżnieniem Pawła SP7NJ od Spike'a SP9NJ - niezależnie od tego czy słyszę ich przez radio czy jak stoją obok - i to nawet po znieczuleniu.
Podobnie rozróżniam k1 od k3, DL1 od DL2. No po prostu umiem w cyferki.

po trzecie - nadal nie jestem w stanie odróżnić stacji klubowych holenderskich angielskich a nawet rosyjskich - i nie widzę szczególnego powodu dla którego miałbym musieć odróżniać po znaku stacje polskie. Podobnie jest z okręgami - dopóki cyferka nie wyróżnia odrębnego kraju, to mi to wisi i nie dziwi mnie SP8 z QTH Kraków. Ani sp9hack jako klub, sp9KGP jako klub "nielokowski" sp9KWI jako stacjaindywidualna. Właściwie boli mnie tylko HF0POL - bo to jedyny kontrowersyjny element.

po czwarte - cały ten podział - i klubowy i okręgowy (i unikalność sufiksu) była spowodowana chęcią ułatwienia pracy służbom, bo umowny Zenek na nasłuchu od razu wiedział, że sp1 nadające z południa jest podejrzane a stacje PKZ mogą nadawać różnym głosem i to normalne.

po piąte żadne zarządzenie nie jest w Polsce prawem, (ci, którzy chcę, żeby tak było, niech sobie wyobrażą urzędnika UKE, który wbrew ustawie, bez kontroli, zarządzeniem - nakazuje zaprzestanie nadawania albo zmienia nam znaki, albo cokolwiek).
USTAWA. ewentualnie rozporządzenie. Tyle, że musi być również zgodne z Regulaminem Radiokomunikacyjnym - o którego wprowadzenie i stosowanie (a raczej przetłumaczenie) też walczyliśmy. Z nim ustawa musi być zgodna. Już zapomnieliście jak nam (niezgodnie z prawem międzynarodowym, arbitralną decyzją urzędników) odmawiano CEPTu, nadawania z dowolnej lokalizacji (niewpisanej do świstka zwanego pozwoleniem itp).

Nudy...

mrn (ten mrn)

PS - doprowadzenie do stanu normalności i zgodności z przepisami międzynarodowymi nie jest dla mnie ręką w nocniku. Myślałem, że jestem już betonem, ale okazuje się, że są bardziej betonowi ode mnie ,-)


  PRZEJDŹ NA FORUM