Praca u podstaw
Dosyć kłótni czas roboty u podstaw
Oj Panowie... Trzeba zainteresować! No bo kto nie chciałby:

- skomunikować się z satelitą? Odebrać coś ZE STACJI KOSMICZNEJ! I to nawet bez sprzętu, pobawić się web sdrem, apka na komórkę - i już, nawet ze 3 lekcje by z tego zrobił.
- zapolować na lisa? Radionamiernictwo, anteny, radiolokacja... Wiem że trochę pracy, ale ile radości później wesoły
- jak usłyszeć szpiega? stacje cyfrowe, brzęczyk, a niech dzieciaki same posłuchają i spróbują złamać szyfry,
- a może usłyszeć łódź podwodną? fale VLF, znów jakiś sdr-ek, można swojego dongla odpalić....
- ba! już sam websdr ile radości daje, kolorki, fale, coś się przesuwa (a wogóle co tam widać i dlaczego?) coś można posłuchać, zobaczyć radar.... A potem znów apka websdr na komórkę, a może i dongle za 60zł do komórki i posłuchać gdzieś po lesie? (wiem że można to samo w domu przy biurku - ale tak; przygoda!)
- a jak już przy przygodzie jesteśmy, to baofenga za 100 i w teren, co prawda radio vs counterstrike moze wypadać blado, ale SOTA i radio z wieży widokowej w Pieninach już jest dość mocnym przeżyciem wesoły A na komórce to niech sobie sprawdzi jak daleko doleciał bardzo szczęśliwy
- a może pobawić się starym radiem i przestroić, posłuchać co tam w samolocie słychać?
- a łapanie balonów? w sumie można i swojego puścić...

No mnie sie wydaje że jest pole do popisu wesoły Trzeba mieć fantazję ... bo na bycie dziadkiem to czas jeszcze przyjdzie Panowie!



  PRZEJDŹ NA FORUM