Praca u podstaw
Dosyć kłótni czas roboty u podstaw
sq9jye masz rację. Są kluby prężnie działające ale w większości przypadków to są rodziny krótkofalarskie i młodzież się w tym duchu wychowuje.

Inaczej jest jak krótkofalarstwem interesuje się ktoś z poza środowiska (to jest z 80% rozpatrywanych przypadków). Wtedy bariera środowiskowa może być nie do przeskoczenia. Dla większości ludzi jesteśmy dziwakami lub trochę bardziej ekscentrycznymi "CB" radiowcami. Trochę też jak audiofile tylko oni mają te hobby mniej absorbujące otoczenie.

To czym jest krótkofalarstwo poznaje się dopiero jakiś czas po zdobyciu licencji. Trzeba się w nim odnaleźć i dla każdego będzie miało ino inne znaczenie i inny zakres zainteresowań.
Przez co nikt nie jest w stanie wytłumaczyć dokładnie czym się zajmujemy. Przestawianie znów wszystkich aspektów odstrasza.

Przymus należenia do PZK i klubu? Bez sensu. Nikt nikogo jeszcze nie zachęcił do czegoś przymusem. Jak się człowiek dobrze poczuje w "towarzystwie" to sam się będzie do niego garnął i znajdzie sobie swoje miejsce (klub).

Trudniejsza sytuacja panuje w klubach przynależących np. do politechniki. Tu mogą przebywać głównie ludzie z politechniki co powoduje problemy z utrzymaniem całości. Studenci głównie zainteresowani są imprezowaniem a ludzi chętnych z zewnątrz się blokuje. Pobieranie składki klubowej jest nielegalne. Zakup sprzętu przy udziale politechniki trudny...

Powinniśmy się kreować tak jak to robi np. OSP.
Ludzie wiedzą czym się zajmują i że są potrzebni. Należenie do OSP to przywilej i duma. Tak samo sąsiad krótkofalowiec powinien być postrzegany jako osoba od której można otrzymać pomoc. Nie pod względem radiowym a np. pomoc przy naprawie radia anteny TV etc. Proste gesty na poziomie potrzeb normalnych ludzi. Powinniśmy tłumaczyć czym się zajmujemy tak aby nasze zajęcie niebyło zbyt tajemnicze bo to prowadzi do strachu i niepewności a w późniejszym czasie odbija się na problemach z instalacjami antenowymi.

Moim zdaniem aby propagować krótkofalarstwo trzeba zacząć od "posprzątania" pasm 2m i 70cm czyli tych, które obecnie są najłatwiej dostępne dla każdego początkującego. Dbać o ich poziom merytoryczny i dawać dobry przykład reszta przyjdzie z czasem.

Popatrzmy teraz z punktu widzenia młodego "zapaleńca". Kupił radio za 120zł, wszędzie słyszy jakie to jest złe. Na pasmach cisza a baofeng przydaje się tylko jako radio FM i latarka. Z czasem zauważa, że są przemienniki i jest w stanie je wzbudzić. Próbuje raz czy dwa i wzbudza dyskusję. Do czego to prowadzi? do trolowania, pikania, bekania itp... Jak zauważy, że są też inni co tak robią to mamy obraz obecnej sytuacji SR9P i SR9PC.

Gdyby tekst był momentami niespójny to przepraszam ale piszę z doskoku...


  PRZEJDŹ NA FORUM