Praca u podstaw
Dosyć kłótni czas roboty u podstaw
    SP9MK pisze:

    ..

    Jaka jest obecnie zasadność funkcjonowania klubów? Większość to miejsce spotkań uściśnięcia ręki i pogadania o pierdołach. Czasem się coś robi ale jak przyjdzie jakiś młody to ma się tylko przyglądać bo się nie zna.
    ...



W swoim poście zadałeś bardzo wiele interesujących pytań. Jedno dotyczy funkcjonowania klubów.
A cóż to jest klub krótkofalowy, radiowy w obecnych czasach? Wciąż nam się wydaje, że klub przynależy do prężnej organizacji, która spełnia wszelkie zachcianki klubu. Może i tak było 40 lat temu jednakże po reformach lat 90 i pazerności wiele majątku zostało sprywatyzowane lub przejęte przez inne osoby. Istniały wzniosłe cele politechnizacji społeczeństwa, aspekt obronny, wychowawczy i patriotyczny.
Zmieniła się sytuacja prawna, bo krótkofalowiec nie musi już przynależeć do klubu i organizacji przez co nie ma już presji środowiska na jego postawę. Chcieliśmy takiej wolności i ją mamy.
Przeżyłem upadki kilku klubów w których działałem. Obecnie jedyna sensowna forma to klub przy stowarzyszeniu z osobowością prawną, czyli grupa osób podejmuje się działalności i sama poszukuje źródeł finansowania. Klub/stowarzyszenie ma swój regulamin, w którym określa nabór nowych członków. Celem stowarzyszenia jest przede wszystkim zabezpieczenie potrzeb swoich członków, może też być cel szkolenia młodzieży, czy rozwijanie nowych technik łączności, ale niekoniecznie.

Od dawna w szkolnictwie obowiązywał system mistrz-uczeń-czeladnik. Rodzice oddawali młodego człowieka na termin do mistrza, płacili za to, a uczeń po jakimś czasie podglądając mistrza zdobywał wiedzę i zdawał egzamin czeladniczy otrzymując uprawnienia zawodowe. Dlaczego miałby wszystko otrzymać na zawołanie bez adaptacji w środowisku?
Pytasz dlaczego nikt nie chce zająć się młodym człowiekiem gdy ten przychodzi do klubu? Może już nikomu się nie chce, albo boją się nowej wiedzy, konkurencji, albo czekają aż nowy przedstawi swoje pomysły. To co dla młodego wydaje się "pierdołami" dla członków klubu może być kwintesencją. Nie oceniajmy zbyt pochopnie.

Nic nie stoi na przeszkodzie by założyć własne stowarzyszenie finansujące klub, określić swoje cele, zdobyć granty i działać. Wtedy jak przyjdzie stary do naszego klubu to można go pogonić. A co?


Kazik


  PRZEJDŹ NA FORUM