Koronawirusy, podstawowe informacje i zasady. |
sp3qfe pisze: SP3UQE pisze: to spójrz na to z drugiej strony. Ograniczenia wprowadzono bez jakichkolwiek podstaw prawnych. Każda papuga udowodni to bez większego problemu przed sądem. A teraz wyobraź sobie setki tysięcy osób żądających odszkodowania, bo papierowe państwo ze pomocą powielaczowego prawa zabroniło im prowadzić działalności gospodarczej, praktycznie pozbawiając środków do życia. (vide fryzjerzy, kosmetyczki etc). Wyobraź sobie tysiące osób, które nie przyjmą mandatu od wioskowego policjanta - sądy w mig dostaną zadyszki, a wiele spraw się przedawni. W konsekwencji wielu, którzy naprawdę zasługują na kare ma spore szanse jej uniknąć. Widziałeś stanowisko Policji warszawskiej w sprawie obchodów katastrofy smoleńskiej? Bareja to przy tym małe miki. Zobacz, jacy to jesteśmy równi wobec prawa https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronawirus-w-polsce-kaczynski-odwiedza-powazki-zamkniete-dla-odwiedzajacych/dzeghpc Zacznę od końca - masz rację to wkurza, że są równi i równiejsi - lecz zawsze tak było. Poczytaj najpierw ustawy o tym komu i jak Państwo ma pomóc - owszem zawsze ktoś powie, że dostanie mniej niż by normalnie zarobił. Zobacz co zrobił Rząd Hiszpanii, lub Wielkiej Brytanii? Liczę na to, że Polska wyjdzie z tego obronną ręka. W każdym kraju UE teraz się sypie gospodarka i my jako Polska nie jesteśmy odosobnieni. Włosi są załamani... sytuacją u siebie. Tam to dopiero wszystko zaczyna się sypać! To od nas samych zależy, czy cała machina się "zapcha", czy da się to jakoś przetrwać. Polacy zmienili się przez te ostatnie 20 lat. Jak czegoś nie ma w przepisach, to HAM SPIRYT ich nie dotyczy. Jak mamy jasne przepisy mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się choroby COVID-19, to Polacy uważają, że ktoś ich ogranicza i że sami wiedzą lepiej. Jakby podczas kontroli policyjnej kierowca płynnie odpowiedział na pytanie gdzie i po co jedzie, to nie było by problemu - kontrola się nie przedłuża. A jak nie, to zaczynają się zazwyczaj "pyskówki" i niepotrzebne nerwy. Wówczas pojawiają się filmy jak powyżej. Zaczniemy od przepisów. Dlaczego tylko przepisy. Bo znaleźli się cwaniaczki, które zaczęły nad interpretować zasady. Inna sprawa kto te zasady ma propagować? Cwaniaczek własnego interesu. Osoby starsze, gdy młodzież głosi co tam stare pryki mogą wiedzieć? Kościół - religia, gdy wielu wiernych przykazania przestrzega wybiórczo? A jakie są sankcje za nieprzestrzeganie zasad. Kiedyś był przepis o niemoralnym prowadzeniu ale co to jest niemoralne prowadzenie przy dzisiejszych wzorcach. Kto może cokolwiek zrobić bekaczowi na paśmie? Państwo? żadnych przepisów państwowych nie narusza. PZK - nie należy.Jest niby w kodeksie Cywilnym zapis, ze nie można robić użytku ze swoich praw ale. Sprawa finansów. W każdej porządnej firmie, z cwaną księgową i prawdziwym zarządem a nie zarządem z politycznego nadania, tworzy się kapitał rezerwowy. Jest to wyższa szkoła jazdy na styku z księgowością kreatywną. Ale w sytuacjach kryzysowych pozwala firmie przeżyć. Ale nasze firmy, gdzie wszędzie (nawet do bogatych firm prywatnych) byli wciskani komisarze polityczni. Gdzie ich wiedza pochodzi z okresów strajków i tylko daj daj daj. Do tego związki zawodowe, które też nie dbają o firmę tylko dawać, dawać, dawać. Dlatego firmy wyzbyły się kapitału rezerwowego. A w momencie kryzysu co im zostało? Pracownicy i ZZ a także gabinet polityczny dalej daj. A co może zrobić właściciel firmy? Wziąć bandycki kredyt - banki go zjedzą. Inna sprawa wziąć kredyt i zaspokoić żądania pracownicze ale za co uruchomić produkcję gdy się kryzys skończy? Rząd2 nie1 w tarczy dbają o pracowników ale z portfela pracodawców. Wszystkie te zapowiedzi fajnie wyglądają w telewizji, ale żaden telewizor nie ma takiej szczeliny jak w bankomacie z której te obiecane pieniądze wylecą. I znowu wina pracodawców, że mają złe telewizory. I tu coś niewygodnego. Aktualnie praca (a tym samym pracownicy) jest towarem. I podlega wszystkim prawom rynku. JAK JAK |