European Radio Amateurs' Organisation |
Niema po Polsku, ale przeczytałem sobie po Angielsku i myślę, choć mylić się mogę, że nie będzie w naszym kraju zainteresowania. Pomysł alternatywnego biura nie zrodził się z powodów niechęci do przynależności do tradycyjnych organizacji krótkofalarskich, ale z tego że w tradycyjnym obrocie ponoć coraz częściej karty nie są dostarczane. "The European Radio Amateurs' Organization (EURAO), and its members,concerned about the growing problem of QSL cards not delivered to the addressees bysome IARU member-societies,....." Proces wysyłki QSL jest nieco bardziej skomplikowany niż w przypadku krajowego biura PZK, gdyż oprócz dostarczenia wypisanych kart do klubu czy biura, trzeba na każdą kartę nakleić etykietkę z kodem kreskowym i każdą z kart zarejestrować na stronie www Euro - biura: " Operation: using the EuroBureauQSLThe operation of EuroBureauQSL has slight differences from classic bureaus, eitherby sending the QSLs to a single national centralized point or delivering them personallyat the radio club or local section. In both cases you must: fill QSLs with QSO data (by hand or with labels),,pack all QSLs together but sorted by country,,send by post/courier or hand carry to the radio club. In addition, for the EuroBureauQSL, only two steps more are requested that will greatlysimplify the work of volunteers who take care the service:,stick a label on each QSL with a unique reference and its barcode,,introduce in the website the data of each QSL, at least the reference and thecallsign of the addressee.Is it necessary to perform these steps? No, but are a great help to the management of theentry points. For this reason, some organizations have designed their services rates thatencourage collaboration, applying discounts to those that do this job.To them are dedicated the following instructions about the EuroBureauQSL website. " Co do odbioru kart to trzeba pokrywać koszty przesyłek, choć piszą że w niektórych krajach nie trzeba być członkiem związku, aby otrzymywać karty - UK i US i można przy tym pozostać. Jest roczna składka 10 Euro i dodatkowo 5 Euro za pierwszy rok: "For only 10 EUR/year (+5 EUR the first year) you can get this card and support the organization and its projects:" Ja tak sobie myślę że raczej powinno się rozwijać elektroniczne formy potwierdzania łączności. Jest ich kilka, tylko brak jest koordynacji "co się do czego liczy" LOTW jest uznane, ale brak jest możliwości uzyskania ładnej graficznie kartki do wydrukowania i powieszenia na tablicy w radio shack. E-QSL daje tę możliwość, ale za to nie jest akceptowane do głównych osiągnięć. Gdyby można było połączyć te właściwości w jeden uznany system, wtedy uniknęli byśmy rozsyłania po świecie ton papieru, który często po latach w większości ląduje na makulaturze. Cenną czy ładną e-qsl-kę można by sobie wydrukować i przypiąć do tablicy, albo zrobić sobie tablicę elektroniczną. Monitory i płaskie telewizory są coraz tańsze ![]() Przydało by się, aby też nasze rodzime istotne dyplomy nie wymagały papierowych kartek. Mam na myśli PGA. Dlaczego myśli moje krążą wokół elektronicznego potwierdzania? Kilka lat temu wysyłałem papierowe qsl-ki za wszystkie zrobione łączności, ale uzysk powrotny - w granicach może 5%. Dałem sobie spokój i potwierdzam tylko elektronicznie, ale za to natychmiast i na niemal wszystkie dostępne sposoby. |