Oświadczenie Prezesa IARU, Region 1 Koronawirus – ryzyko pod rozwagę |
IMO: - z info publicznych wynika, że u niepomijalnego odsetka przebieg jest bezobjawowy (więc to że delikwent nie ma przeciętnych objawów COVID-19 wcale nie gwarantuje że nie jest nosicielem - przez prostą negację przeciętnych kryteriów podejrzenia choroby nie jesteście w stanie jednoznacznie tego stwierdzić), - stąd postulat by nie przebywać z osobnikami niezdiagnozowanymi zbyt blisko na zewnątrz jak i w objętościach (pomieszczeniach) zamkniętych (gdzie wilgoć wydalana przez organizm akumuluje się lub przynajmniej przelatuje koło nosa choćby nie wiem jak wentylował, zresztą jak przewentylujecie to się poprzeziębiacie) - z wyjątkiem tych z którymi siłą rzeczy już siedzimy na co dzień w domu, - w separacji chodzi o to (sory za pisanie oczywistości), żeby przerwać wzrost geometryczny (przykład: złapałeś syfa, kontaktujesz się nieświadomie z 2 kolejnymi osobami, zasiewasz te 2 osoby, każdy z tych 2 kontaktuje się z następnymi 2, czyli mamy już 2*2 zasianych z jednego źródła, ogólnie na n-tym poziomie drzewa zaliczonych kontaktów z przekazaniem syfa mamy 2 do potęgi n zaświnionych osobników - zakładając tu dla przykładu że "średnio" na każdym etapie każdy zdoła zasiać 2 następnych), przerywając kontakty jak najniżej u korzenia uwalamy propagację w tempie geometrycznym, [Mam prośbę: czy ktoś z was może wrzucić obrazek pokazujący ten proces i jego przerwanie, tak żeby humaniści i inni nie-informatycy nie siedzący w strukturach danych typu drzewa i grafy mogli obrazkowo zatrybić? Chodziło by o coś typu ilustracje jak np. do rozdziału o drzewach w Ross, Wright "Matematyka Dyskretna" - niestety na wikipedii dla postępu geometrycznego same wzory i nie idzie wygoglać klarownego gotowca - a część ludzi nie trawi matmy od podstawówki]. - w separacji chodzi również o to, żeby nie przeciążać szpitali i SOR-ów i służb pospolitymi duperelami którymi są zawalone 24/7/365 na co dzień (czyli złamania, skręcenia, zwichnięcia, wypadki samochodowe, zaliczenie po ryju na piątkowej imprezie, emeryt po zaliczeniu gleby na blackoucie, zawał, piesek w dupę ugryzł, zatrucie grzybkami na imprezie u cioci Lusi, itp.), - chodzi też o to, że dostęp do opieki medycznej w sprawach pospolitych jest ograniczony (delikatnie mówiąc), - w/g info publicznych jest środek sezonu grypowego, lekarze chcieli by mieć jak najmniej ludzi z objawami w sumie podobnymi do COVID-19, nie utrudniajcie im roboty, i tak mają przejebane, - wreszcie im bardziej przeciążony system i dłużej trwający paraliż tym większe ryzyko że po kieszeni dostaniemy wszyscy (bo przecież to się nie odbywa bezkosztowo, pieniądze nie spadają z nieba). A teraz sobie możecie pogadać o etyce krótkofalarskiej i innych wiodących. PS. Na marginesie prośba o nieco bardziej jednoznaczne wypowiedzi. Co najmniej w 2 powyższych nie sposób zrozumieć jakie autor chciał zająć stanowisko w dyskusji którą podkręca lub gasi (za chwilę być może pobijecie się literalnie o gówno, wyłącznie z powodu niedbania o jasność przekazu, a forum niemoderowane, więc jatka i niesmak jak zwykle będą). |