Balonem w wirusa? może balon na osłodzenie trudnego czasu? |
W tym locie wprawdzie zawiodło SSTV (uroki prototypów), ale mogliśmy przez prawie 10 h przetestować następujące komponenty: - nowy komputer pokładowy (https://wstratosfere.pl/work/nowa-wersja-komputera-pokladowego/), - komunikację przez UART pomiędzy komputerem pokładowym, a przeprogramowaną RS-41 (software Jarek SP5JRM, hardware Tomek SP5WAB). Ostatnio to zawiodło, wyciągneliśmy wnioski, dokonaliśmy poprawek i teraz działało bardzo dobrze, - akumulator w ekstremalnych warunkach i długim czasie działania (chyba przekroczył noty katalogowe), - skuteczność i długość działania chemicznego ogrzewacza do rąk zamkniętego w lądowniku, - dobrze dał radę tani balon 50 g. Projekt ciągle się rozwija i mamy nadzieję, że na Burzenin będzie bardzo zaawansowany. Być może na komputer pokładowy będą zapinane moduły SSDV, przemiennik cross band, licznik Geigera. Jak dobrze pójdzie w najbliższą sobotę znowu machniemy balonem w wirusa. Mamy sporo danych i czas na ich analizę. Dziękujemy kolegom za nasłuchy i fajną dyskusję na poziomie. Do dalszych nasłuchów. Wszystkie wyniki badań wyników zostaną udostępnione.Tutaj wykres temperatury wewnątrz kapsuły vs napięcie akumulatora. Większy po kliknięciu: http://michalici.nazwa.pl/wstratosfere/wykres1.png Ładunek odzyskali koledzy: SO5WF, SQ7HGN, SP8IZA. Dziękujemy Kolegom. Ładunek jak zwykle oklejony naszym logotypem. Ciekawostka - w sobotę zadzwoniła kobieta, która na spacerze znalazła nasz ładunek z 7 grudnia. |