Mega kryzys. Gdzie są zadeklarowani społecznicy DASR MASR i inne potencjał jest ? |
Wracam tu jeszcze raz, ponieważ nie podobają mi się niektóre wypowiedzi, a tym bardziej ataki osobiste, również na mnie. Niektórym to się wydaje, że członkowie EmCom mają siedzieć i czekać na wielką powódź. Woda stuletnia już była i następna pewnie przyjdzie za kilkadziesiąt lat. Tymczasem w ramach „wiodącej organizacji” zbudowano biurokratyczne struktury, organizacje, zarządy, które się rozpadają na naszych oczach, podpisali „umowy”, których nikt nie realizuje, ponieważ są nikomu niepotrzebne. W tych strukturach niewielu wie, co mogą robić już teraz, kiedy jeszcze nie ma owej wielkiej wody na horyzoncie. Więc niewiele robią. Ponadto prezesi i działacze zakładają też błędnie, że w chwili kryzysu padnie cała łączność zawodowa i publiczna i tylko amatorzy będą mieć swoje radyjka (do czasu aż padnie akumulator lub skończy się paliwo w agregacie czy w samochodzie). Otóż, nie padnie… Co można robić w EmCom już dzisiaj? Można działać lokalnie. Angielskim odpowiednikiem polskiego, harcerskiego pozdrowienia Czuwaj! jest Be Prepared czyli „bądź gotów, przygotuj się na to, co się może zdarzyć”. Należy wiec zaczynać od pomocy ludziom w rzeczach małych, w swojej społeczności, nabierać doświadczenia w działaniu, zanim ktoś nas będzie potrzebował w rzeczach wielkich. To, co jest dla nas małe (jak pomoc starszym osobom, szukającym drogi do celu lub do domu, co opisałem w dwóch przypadkach powyżej) jest wielkie dla drugiej, obcej osoby. Kolega, który odholował troje emerytów do celu zadzwonił do mnie i powiedział, że byli tak wykończeni wielogodzinną podróżą i upałem, że nie byli w stanie wynieść bagaży ze swojego samochodu. Gdyby się skończyło na słownym wyjaśnieniu drogi, a nie na praktycznej pomocy, to jeszcze chwila, a konieczna byłaby zawodowa pomoc medyczna. Podobnie w przykładzie z Indii. Kobieta skończyłaby na ulicy, gdyby w szpitalu nie zjawili się dwaj krótkofalowcy, którzy ustalili jej miejsce pochodzenia setki kilometrów od wielkiego miasta, dzięki radiu amatorskiemu… O tym pisano w indyjskiej gazecie. Zauważcie, że ci dwaj goście mieli na sobie jaskrawe koszulki i wyglądają dokładnie tak, jakby się na Łosia wybierali! Kiedy nauczymy się rzeczy małych, przydatnych w swojej społeczności, to będziemy gotowi do rzeczy wielkich. W poważnych zdarzeniach wystarczy zawiadomić służby publiczne. W poważnych zdarzeniach EmCom może wspomagać służby publiczne. Ktoś musi takie zdarzenie najpierw zauważyć i wiedzieć, kogo i w jaki sposób zawiadomić… W podręcznikach łączności kryzysowej często piszą: …zawiadom pogotowie. No, dobrze, w życiu nie dzwoniłem na pogotowie. Co mam powiedzieć? Jakich informacji ode mnie oczekują? Ha, właśnie, bądź gotów! Naucz się tego, naucz się struktury dialogu radiowego czy telefonicznego. W każdej służbie (niektórych mierzi wyrażenie „służba amatorska”, które przyszło z angielskiego: Amateur Radio Service) najpierw i nieustannie dokonuje się analizy ryzyka. Skoro nie grozi nam chwilowo ani woda stuletnia, ani trzęsienie ziemi, to, co nam grozi dzisiaj w naszym sąsiedztwie i naszej okolicy? Wypadki drogowe, nieszczęśliwe wypadki, napady, chuligaństwo, akty wandalizmu, złodziejstwo, przemoc wobec dzieci i osób starszych, zagubienie się dziecka, porwanie dziecka lub ucieczka dziecka z domu... Gdzie należy się tego spodziewać? W okolicy węzłów komunikacyjnych, dworców, rynku miejskiego, atrakcji turystycznych i rozrywkowych oraz miejsc, w których gromadzą się turyści i obcokrajowcy… Tworzy się mapy tzw. gorących miejsc, gdzie dochodzi najczęściej do tego typu zdarzeń. Poznaje się swój teren, rozpoznaje miejsca, gdzie mogą się ukryć przestępcy lub zagubione dzieci. Tu może przydać się EmCom już dzisiaj, zanim przypłynie wielka woda. Sama obecność gościa w odblaskowym stroju i z radiem na piersi ma wielki skutek, o czym się przekonałem kilkakrotnie. Po pierwsze, ludzie czują się bezpiecznie. Zwracają się o pomoc, ponieważ ubiór wzbudza zaufanie. Sami też podchodzą i informują o zauważonych zdarzeniach, podejrzeniach czy nieprawidłowościach. Sama obecność gościa w odblaskowym stroju i z radiem na piersi każe złodziejom i bandytom zastanowić się, czy warto ryzykować, skoro ten facet może w każdej chwili wezwać pomoc… To jest wyłożenie na talerzu tego, co się kryje za dwoma zdawałoby się drobnymi przykładami, o których pisałem wcześniej. |