Jaki laptop wybrać .
    sp3qfe pisze:

    Adamie słusznie napisałeś. Czasami w starych komputerach jest tak duża moc obliczeniowa i nie tylko, że z wieloma zadaniami z naszego hobby sobie poradzą, a ich cena jest na tyle niska, że nie szkoda ich zabrać w teren.


Nie warto moim zdaniem myśleć o nowym. Wolałby Armandzie za różnicę kupić pełno pierdółek
takich jak przystawki, rotory lub inne gadżety. Zgadzam się całkowicie z Twoim wcześniejszym wpisem
i myślę, że dobrze jest opisywać innym nasze wybory i spostrzeżenia.
Za dużo jest teraz w modzie "postaw się a zastaw się", za mało cieszenia się z potrzeby czasu.
Pewien ojciec mówił do swoich dzieci: kupuj to co ci jest niezbędne, nie to co jest zachcianką.
Wiem, że mając nowy sprzęt zadowolenie rośnie i daje pełną radość, ale w warunkach terenowych
zamiast cieszyć się sprzętem ludzie dygocą o jego mechaniczne przetrwanie i dalsze działanie.
W 80 % sprzęty w firmach pracują tyle o ile. Muszą być nowe i muszą być wymieniane co jakiś czas.
Takie są wymogi bezpieczeństwa, kredytów i zabezpieczeń. Ważną rolę gra tu koniunktura.
Dając gwarancję na sprzęt używany gwarant wie co robi i byle czego nie sprzedaje - proste.
Jestem zdania, że każdy powinien tak postępować jak rozum mu każe. Nie robimy czegoś dla kogoś,
ale tylko i wyłącznie dla samego siebie. Mamy tu coś z przykładu zamiłowania do starych, prostych
i porządnych transceiver-ów. Gdybym miał teraz 30k, nie kupiłbym nowego błyszczącego TRX-a,
ale pełno takich kultowych dziadków. Zacząłbym szukać na początek lampowego.
Te typy jak ja tak mają...
Nowe normy lutowania w elektronice zabraniają połączeń cynowo-ołowiowych jak dawniej.
Wiem z demontażu, że 10-letni laptop jest jak skała w połączeniach smd. Obecne
po okresie gwarancyjnym topią się od samego uruchomienia lutownicy do rozgrzana.


  PRZEJDŹ NA FORUM