Zapper |
sq6ade pisze: sp3qfe pisze: Ja po prostu jestem dociekliwy tak jak on. Takich "dociekliwych" to jest mnóstwo. Dociekają ale nic nowego nie wymyślają. Tyle tylko, że dociekliwość czyli ciekawość świata prowadzi do pracy całego organizmu. Nawet ci niezainteresowani są pobudzani wewnętrznie i na swój sposób dzięki temu rozwijają się. Oczywiście muszą tego chcieć, ale jak widzimy niektórzy są tak mocno zainteresowani nie interesującymi ich tematami, że głowa mała. Na końcu każdego rozwiązania, czy też pozytywnego, czy neutralnego jest placebo. https://www.medonet.pl/zdrowie,czym-tak-naprawde-jest-placebo-,artykul,1724558.html Dlatego tylko ten człowiek, który działa nawet w nierealnych i mało znaczących zagadnieniach nawet w najmniej sensownych dziedzinach życia, może liczyć na pełną satysfakcję ze swojego istnienia. Pozostali, którzy zostają przy starym stylu negatywnej oceny widzenia świata, szamocą się jak kulki w bębnie losowania doznań. Odkąd przestałem oceniać ludzi, moje życie stało się proste i piękne. Zrozumiałem pustelników, którzy nie mając nic, jednocześnie potrafią cieszyć się wszystkim. Kto nie przejdzie na jasną stronę księżyca, będzie męczył się w ciemnościach. Dlatego spacerujemy od ranka do pierwszej gwiazdki ciesząc się widokami przy pełnym świetle z zachwytem, nocą zaś szukamy światła i punktowo oświetlamy to co jest nam niezbędne. |