Problemy krótkofalarstwa
    SP7Q pisze:

      sp8mrd pisze:

      Zgadzam się, że porównywanie działalności OT PZK mającego młody, kreatywny skład Zarządu, ponad 100 członków z terenu prawie całego województwa, kilka klubów, organizującego zawody, spotkania (co miesiąc w 3 niedzielę, co rok zjazdy, festyny, pikniki), zaangażowanego w działalność ogólnopolską PZK, SN0HQ (kilka stacji bazowych z bogatym, wzorcowym wyposażeniem), EmCom (RKSR - współpraca z Wydziałami Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UW i UM, szkolenia, aktywność w eterze itp.), opiekującego się 16 przemiennikami, szkolącego systematycznie w klubach nowych adeptów krótkofalarstwa, współpracującego z UKE i współorganizującego egzaminy, prowadzącego wzorcowe biuro QSL, a przede wszystkim aktywnego na pasmach KF i UKF (także pod znakami okolicznościowymi) itp. itd. -
      z działaniami, w których...
      "radio to margines" nie ma sensu

    SP7Q pisze:

    Ciekawe podejście - szkoda że takie samo od wielu lat, śmierdzi naftalina i betonem z daleka.
Chodzi o to, drogi Tomaszu, że nie takie samo.
Wiem, że masz swoje przykre doświadczenia z tzw. betonem. My mamy inne i na tym polega różnica.
Umiemy współpracować i dokonać zmiany pokoleniowej na zdrowych zasadach: szanując dorobek starszego pokolenia, czerpiąc z ich doświadczenia i wnosząc entuzjazm, kreatywność, nowe rozwiązania młodych.
    SP7Q pisze:

    Świat idzie do przodu, a OT jak stały w miejscu tak stoją.
Generalizujesz, ale masz rację - w większości OT taka sytuacja jest i trzeba zadać sobie pytanie czemu tak jest i co można z tym zrobić? Samo Twoje stwierdzenie nic nie zmieni - dalej jest bierność, brak zmian.
    SP7Q pisze:

    Większość aktywności jakie wymieniłeś to kiszenie się we własnym sosie - niewiele z tego nowych licencji, a już młodzieży to na pewno.
Na jakiej podstawie tak uważasz?
U nas jest wyraźny wzrost nowych licencji, nowych i młodych członków.
    SP7Q pisze:

    Te działania przy okazji i na marginesie przynoszą większy pożytek niż Ci się wydaje i to one zasilają te Twoje rzesze członków.
Dlatego pytałem o dane liczbowe, bo to że ktoś przeprowadzi raz w roku kurs to super, a to jakie są efekty w postaci złapania bakcyla i rzeczywistego bycia krótkofalowcem, to druga sprawa.
    SP7Q pisze:

    Ta treść przemycana przy okazji innych aktywności jak i pokazywanie jak fajnie radio licuje się z nimi powoduje że młodzi w ogóle do tego hobby lgnie.
Jasne, pod warunkiem, że radio to nie jest "marginesowa działalność" i rzeczywiście jest tak jak piszesz - ilu lgnie?
    SP7Q pisze:

    Tych którzy zobaczyli radio na pikniku na stoisku smutnych hamsiakow liczących że ktoś ogrzeje się w ich blasku zajebistosci to policzysz raczej na palcach.
Czemu zakładasz, że to jest "stoisko smutnych hamsiaków"?
Czy masz Tomku takie swoje smutne doświadczenia, które przenosisz na innych?
To wg mnie mylna koncepcja i krzywdząca tych, którzy organizują np. takie stoisko - cieszące się zainteresowaniem:
http://sp8pop.zaczernie.pl/sp8pop-na-pikniku-rodzinnym-w-sp-18-w-rzeszowie-2018/
Nie chodzi o tłumy, na innych stoiskach też różnie bywa, a kółko elektroniczne ma podobną sytuację, stoiska wcale nie miało (nauczyciel przychodził do nas bardzo szczęśliwy).
    SP7Q pisze:

    Hakerspace-y, ASG, preppersi, Harcerze i inne sprofilowane grupy to szansa pozyskiwania nowych duszyczek.
    Młodzi są chętni do działania i poznawania nowych ciekawych rzeczy, niestety wyrwa pokoleniowa i mentalna często jest barierą nie do przeskoczenia.
A co proponujesz, gdy np. ZHP, ZHR, Strzelcy nie są zainteresowani współpracą, krótkofalarstwem?
Wychodziliśmy do nich z taką inicjatywą i podobało im się spotkanie, ale nic poza tym.

Proponuję przestać mówić, pisać i nawet myśleć o wyrwie pokoleniowej i mentalnej, by nie wpadać w tonację frustrata. bardzo szczęśliwy Lepiej jest zabrać się za konkretne działanie i efekty będą dobre.
Ty to przecież Tomku robisz, działasz bardzo konkretnie i owocnie, więc dziwię się trochę, że tak piszesz.
    SP7Q pisze:

    Nie chcę tu bronić Szymona, zgadzam się z nim w tylu sprawach co i się rozmijamy, ale stawiam te marginalna działalność ponad działaność Twojego OT, choćby z powodów wymienionych powyżej.
A stawiaj sobie, stawiaj, mnie to nie przeszkadza. bardzo szczęśliwy
Niech każdy robi dobrze swoje i nie "pierdzi" na forum głupot, niech nie pisze jednozdaniowych, zaczepnych, mało konkretnych ironicznych komentarzy dla podkręcenia sobie licznika, swego ego, może z nudów, dla trollowania(?)
O tym pisałem z Szymonem i mam nadzieję, że sprawa jest już jasna, nie wymagająca kontynuacji.


  PRZEJDŹ NA FORUM