Problemy krótkofalarstwa |
Panowie mniej gadania więcej roboty nawet jeżeli by ilość krajów w logu ucierpiała. Młodzież się garnie i chrzanienie o tym, że nie chcą. Veritas liberabit vos jak mawiali Rzymianie. Trzeba stanąć w prawdzie - łatwiej narzekać na PZK (wisi mi to, chociaż płacę składki), na Kluby niż coś zaproponować. Nie tylko młodzieży. Młodzi mówią: ogarnięcie się. Zanim zacznie ktoś hejtować pytam kto da wiecej: osiem zdanych egzaminów młodzieży. Łatwo chrzani się, że... Trudniej się pracuje. Mój uczeń po zdanym egzaminie, Bartek SP5NKF spotyka nas Zegrzem Adriana SQ5AM i rozmawia jak równy z równym chociaż Bartek ma na razie tylko bao. Maciek SQ5CPU (ósma klasa SP)podchodzi do Bolka SQ5PE zadaje prymitywne pytania (uczeń klasy 8 SP) i otrzymuje odpowiedź jak Kolega. Podchodzimy do Maćka SQ5EBM i rozmawia z uczniami podstawówki i liceum jak równy z równym. To buduje. Nie jest problemem brak zainteresowania młodych tylko pycha starszych (której w SP5 doświadczyliśmy tylko w Internecie). U nas w klubie przychodzi 15 latek i Tomek SP5CCC, gość wielkiego formatu, słucha go, bo to Kolega. Co więcej - wprowadza jego uwagi. Wielu, którzy coś robią nie dyskutują, bo brak im czasu. Młodzi chcą coś robić. A starsi narzekać? Ogarmijmy się Koledzy. Trzymajmy poziom. Może problem nie jest tam, że młodzi nie chcą, ale tam, że starsi narzekają. |