Ogłaszam konkurs !
Pół żartem - pół serio
1. Sprawność anteny szacujemy η,=((λ,/2)/ La) ^ 2 La=długość anteny λ,=Długość fali roboczej.
Praktycznie na półfalowym dipolu z pasma 6m dało się jeszcze znośnie pracować na 14 MHz. 3.5 MHz praktycznie tylko nasłuch.
2. Jeżeli dipol to zasilanie symetryczne. Dlatego, że linia zasilająca też bierze udział w transformacji Z anteny.
3. Dla anten też obowiązuje zmodernizowane prawo Archimedesa. A szczególnie problem "punktu podparcia". Wspiera je I prawo Kirchhoffa. W antenach typu długi drut większość liczy ilość aniołków na końcu anteny. A ilość równoważnych diabełków z drugiej strony lekceważy. Ale to właśnie te diabełki to są problemy rozłażącego się po budynku prądu w.cz., które włażą w domofony, resetują komputery, migają żarówkami ze ściemniaczem, robią morą i inne siateczki i krateczki na monitorach i ekranach komputerów i telewizorów, a także powodują zwidy i przesłuchy co "bardziej" wrażliwszych sąsiadów.
Tak na marginesie te diabełki w antenach dipolowych działając zgodnie z naturą czynią niechcący dobro wspomagając aniołki.
4. Krótkofalowiec zawsze jest patriotą. Dlaczego nie może wywiesić lancy ułańskiej (wędka składana) z proporcem z balkonu? A nawet dwóch? A czemu końce lanc nie mogą być połączone drutem? A ten drut z odbiornikiem do słuchania pieśni patriotycznych nadawanych w I PR? A co długości lanc to był dowcip o hrabinie, która się skarżyła na żołnierzy i płot. Kapitan ułanów odpowiedział hrabinie, że to nie jego ułani bo oni lance trzymają dwoma rękami.
A na koniec warto pogmerać w literaturze anteny ukryte i mało widoczne. A już szczególnie pomysłowość Rosjan jest przeokrutna.
pan zielony
JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM