Dlaczego Xiegu G90 przegrywa z markową radiostacją 100W? :-)
    Trioda pisze:

      sp9nrb pisze:

      Koledzy dlaczego pokazujecie swój poziom inteligencji i percepcji? Gdy ich braknie zaczynają się inwektywy.

      Z mocą jest tak, że nie ma pierwszorzędnego znaczenia ile idzie w antenę i jaką. Aby odebrać stację jest niezbędny minimalny odstęp sygnał szum. Poziom ten zależy od rodzaju emisji, pasma przepustowego odbiornika, zakłóceń miejscowych. I tu występuje efekt progowy, różny dla różnych emisji. Jeżeli poziom sygnału jest równy poziomowi zakłóceń to łączność nie jest możliwa ale już minimalne podniesienie mocy poprawia ten stosunek i łączność jest realizowana. Dalsze podnoszenie mocy poprawia jedynie komfort odbioru. Dla dokształtu warto zapoznać się z hasłem SINAD.
      JAK


    Wszystko co napisałeś jest OK.

    Jeśli jednak ktoś twierdzi, że moc 10W wystarczy do łączności na 80m o każdej porze to trochę lipnie wyglądają te jego filmy gdzie testy swoich cudownych anten oraz aktywacje robi z radiostacji 100W zwłaszcza gdy innych rozlicza z mocy 500W :-)


Od kilku lat pracuję mocą 5W. Na 3,5 jestem w normalnych warunkach 3, 4 stacją, która się dowołuje. W zawodach spadam na 5,6 miejsce. Na FT8 2000 łaczności z euroazja z wyjątkami, +stany. Nie tylko moc ale i anteny, lokalizacja, pogoda, propagacja. Dla przykładu 20 km ode mnie kolega ma całkiem inny obraz radiowy pasma. A co do innych, każdy ma prawo do błędów. Ważne aby się uczył techniki pomiarowej i wyszedł z zaklętego kręgu SWR-a.
JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM