Ja tu czegoś nie rozumiem...
Żeby zakończyć temat z mojej strony napiszę jeszcze kilka słów. Owszem, oficjalna interpretacja urzędu zapisów rozporządzenia jest taka jak jest i tego należy się trzymać w sprawach urzędowych czy w razie rozwiązywania konfliktów. Jednak w innych, a na pewno w kontaktach towarzyskich użycie znaku jako identyfikatora osoby nie jest złamaniem prawa, a wręcz ogólnie przyjętym tzw. dobrym obyczajem. Myślę, że dla nikogo nie jest ujmą powiedzenie: „cześć, jestem SPxxxx”, chyba, że wstydzi się swojego znaku. Na cały świecie tak jest, że znak kojarzony jest z osobą. Ciągnąc wątek WRTC, kto wygrał edycję w 2018 r.? (z oficjalnego komunikatu)
Gedas Lucinskas LY9A - Lithuania
Mindis Jukna LY4L – Lithuania
Wymienione są znaki indywidualne, pomimo, że nic wspólnego nie miały z przebiegiem rywalizacji, stacja pracowała używając znaku Y81N, który de facto identyfikował „sprzęt” i w rezultacie nic nie znaczył.
Kto jest (lub był) szefem IARU? Timothy S. Ellam VE6SH . Pomimo, że znak nie ma nic wspólnego z nazwiskiem jest traktowany na równi z nim. Co więcej wymienienie znaku w tych przykładach, daje więcej informacji dla krótkofalowca niż tylko samego imienia i nazwiska „jakiegoś” Timothy S. Ellam’a czy Gedas Lucinskas’a.
W niektórych przypadkach wystarczy wymienić nawet sam sufix, żeby było wiadomo o kogo chodzi, np. GIQ, FAX, HS, LB, JMR, ARR, tego ostatniego nawet nie pamiętam imienia.
Jak w każdym przypadku, wskazany jest zdrowy rozsądek i elastyczność w poglądach.
Pozdrawiam wszystkich. Boguś sp7ivo


  PRZEJDŹ NA FORUM