Jak wygląda procedura założenia klubu krótkofalarskiego
Cześć,

Nikogo nie chcę straszyć, tylko konstruktywnie rozmawiać - może sam się czegoś dowiem, lub zweryfikuję wiedzę. Niestety wcześniej nie miałem czasu na napisanie tego wpisu.

    HF1D pisze:



    Co do obowiązków papierowych to kwestia w jaką formę sie pójdzie. Dlatego preferuję stowarzyszenie zwykłe bo najprostsze w założeniu.
    Jeżeli nie prowadzi się działalności finansowej, nie zbiera się składek to należy tylko pamiętać o powiadomieniu raz w roku US o formie prowadzenia księgowości (formuła uproszczona księga obrotów i kosztów) i to wszystko.
    Bilans zerowy generuje się na stronie, a CIT-8 wysłałem pocztą. Wszystko od góry do dołu zerowe.

    Warto tylko w regulaminie stowarzyszenia - klubu zapisać najłatwiejszą dla wszystkich formę zatwierdzania bilansu.




    SP3QFE pisze:



    Tylko jak legalnie zapłacić za pozwolenie radiowe dla stowarzyszenia? Jak z własnej kasy, to już łamiesz polskie prawo - pojawiają się finanse. Rozmawiałem z kilkoma specjalistami i stwierdzili niezależnie lecz zgodnie, że to będzie działać do pierwszej porządnej kontroli.



    HF1D pisze:


    A kto powiedział, że z własnej kasy?
    Można na zebraniu założycielskim przyjąć uchwałę o składce założycielskiej jednorazowej pokrywającej koszty czynności rejestracyjnych w tym pozwolenia radiowego i z tego zapłacić.
    Księgujesz następnie wpływ i rozchody i masz spokój. Wszystko lege artis.
    Nie strasz proszę ludzi łamaniem polskiego prawa przy kwocie 82 zł + 8 zł za przesyłkę pocztowa do UKE.
    Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby stowarzyszenie ustaliło sobie składki członkowskie.
    Ważne, żeby je zaksięgować.
    Obowiązek prowadzenia minimalnej formy księgowej nie jest taki do końca zły. Stowarzyszenia zwykłe przy nowelizacji Prawa o Stowarzyszeniach zyskały możliwość pozyskiwania środków z innych źródeł.
    I tu Twoi specjaliści nie do końca mają rację bo mogę zrobić darowiznę na takie stowarzyszenie w postaci opłacenia z własnej kasy pozwolenia radiowego.


No i zaczyna księgowość - księgowanie przychodów i kosztów w naszej organizacji. Napisałeś uproszczona (UEPIK)... jest to ok, pod warunkiem, że ktoś się na tym zna (nie chodzi o matematykę - ta jest prosta). W sumie z tego co pamiętam jak mi tłumaczono, to są tylko trzy różne dokumenty. Mam rację? Jeden to zestawienie (ewidencja) dokumentów, a kolejne dwa to rozliczenie finansowe miesięczne i roczne (tak zwane białe i zielone strony). Mam rację? Z tym że jak to mi "specjalista" tłumaczył: CIT-8 to nie wszystko, właśnie tamte papierki muszą być poprawnie prowadzone, a za wszystko ktoś odpowiada własnym majątkiem, więc pomyłki lub brak czegoś mogą kosztować, własnym budżetem.

Tłumaczono mi, że przy tym sposobie rozliczania - UEPIK - są ograniczenia, np. nie można korzystać z OPP (podobnie jak przy stowarzyszeniu zwykłym). Oraz ten sposób rozliczenia trzeba zgłaszać do końca stycznia (tylko nie wiem czy co roku - chyba tylko zmiany). Ponadto należy prowadzić ewidencje indywidualne zatrudnionych osób i środków trwałych.

Więc jak dla mnie to jest gąszcz "naczyń połączonych", w których można łatwo się pogubić lub pomylić, a upraszczanie raz na rok CIT-8 rozliczony na "zero" to wielkie uproszczenie, gdyż zasadzek czyha sporo. Może ktoś to by jakoś ładnie usystematyzował i opisał, jako aktualny stan wiedzy na dany dzień?

Ponadto ktoś mi kiedyś podpowiadał że nawet przy stowarzyszeniu zwykłym powinno być założone konto bankowe - jak to jest?


  PRZEJDŹ NA FORUM