Tani początek balonowej przygody
Ja mam taki sposób, że mimochodem mówię, że moi uczniowie latają w kosmos. Na duże oczy mówię, że przesyłają obrazki za pomocą dźwięków tak jak z księżyca w czasie misji Apollo. Wiem, że trochę przesadzam, ale po takiej rozmowie kilka stówek do naszego budżetu wpada. Zawsze szczegółowo się rozliczamy i i gorąco dziękujemy. Rozmowy z przedsiębiorcami.

Każdy sposób może być dobry. Jakaś szkoła tak jak piszesz zbierała i coś tam uzbierali.


  PRZEJDŹ NA FORUM