Atrakcyjność krótkofalarstwa dla młodych ludzi
Digital Voice jako "punkt wejścia"
    SP5MGS pisze:

    Panowie co to młodzież obchodzi? Krótkofalarstwo jest atrakcyjne dla młodzieży. W tamtym roku ośmiu moich uczniów zdało egzamin, w tym roku też pewnie tyłu w tym jeden z ojcem. U nas krótkofalarstwo ukazane jest przygoda, a nie konieczność jakby co.
    Aby coś łyknąć trzeba być tego ciekawym. Jak pokazujemy coś jak ciekawostkę, to nie dziwny się, że to ich nie pociąga. Ciekawostką jest rejs gościa dookoła świata kajakiem, a ciekawy może być spływ Drwęcą.
    Punkt wyjścia to przygoda.

Bardzo trafna uwaga Grzegorzu. PRZYGODA!
Z naszego podwórka klubowego 3 lat spotkań z uczniami szkoły podstawowej i gimnazjum też mamy takie doświadczenie.
Przygoda, zabawa, praktyczna nauka np. robienia łączności, lutowania prostych układów elektronicznych, pokaz ciekawego materiału z Internetu - to działa i... niektórzy łapią z ciekawością taką przygodę.

Myślę, że w Twoim przypadku jest jeszcze jeden bardzo ważny argument - jako nauczyciel masz inne relacji z uczniami niż osoba z zewnątrz. Codzienny lub prawie codzienny kontakt, wychowawstwo, czasem prowadzenie uczniów indywidualnie...
Jako człowiek, nauczyciel z pasją jesteś dla uczniów w tym wieku autorytetem, co ma ogromne znaczenie także emocjonalnych pozytywnych przeżyć.
Świetnie to widać w linku z Twojej stopki (np. balony, pikniki rodzinne itp.).
To jest zupełnie inny komfort pracy/działalności niż dochodzenie do szkoły na 1-2 spotkania klubowe w tygodniu i jak w naszej sytuacji spotkania w sali lekcyjnej.

Poza tym, podobnie jak Koledzy z Radioreaktywacji, masz szczególnych uczniów ze szkoły katolickiej.
Jest też inna współpraca z rodzicami, którzy czują się zobowiązani do uczestnictwa w życiu szkoły.

Ciekawy jestem ilu z tych uczniów wytrwa w tym zamiłowaniu po zakończeniu szkoły?
Moje obserwacje wskazują, że niewielki procent jeśli nie będą mieli dalszej kontynuacji w szkole średniej.



  PRZEJDŹ NA FORUM