Problemy krótkofalarstwa
Witaj Darku,
dzięki za kontynuację wątku. Być może coś dobrego z niego wyniknie. bardzo szczęśliwy

Obaj znamy tylko trochę Mateusza. Poznałem Go jako uczynnego młodzieńca, gdy był w szkole średniej.
Skończył studia, od kilku lat pracuje i cieszy mnie fakt, że znalazł nowe, niekoniecznie ostatnie, miejsce dla siebie, w którym może się wszechstronnie rozwijać, realizować, odkrywać sens dorosłego życia.
To, co napisał świadczy o tym i chwała Mu za to. bardzo szczęśliwy
    sp8rht pisze:

    W naszym hobby nastał czas walki o przetrwanie, ponieważ rzeczy o których piszesz, są dla młodych ludzi wychowanych na nowych technologiach czymś na co nie warto tracić czasu. Z jakiego powodu – bardzo prostego – z lenistwa.
Odważne stwierdzenie. Lenistwo jest zjawiskiem obecnie tak powszechnym, nie tylko wśród dzieci młodzieży, że można go wokół siebie nie zauważyć. Kto do tego doprowadził? My dorośli, bo...
    sp8rht pisze:

    Młody człowiek obecnie ma wszystko „podane na tacy”, najnowsze technologie, wiedze o świecie, dopływ informacji i łączność z rówieśnikami. To wszystko mieści się w urządzeniach zwanych smartfonami- wystarczy tylko ruszyć palcem.
Tak, dla wielu młodych jest to normalność, rzeczywistość, w której urodzili się i żyją. W krajach zachodnich , które nie doświadczyły zniewolenia systemem komunistycznym, ten styl życia w wielkim stopniu wyniszczył narodowości, które wymierają (demografia). Rodzice boją się własnych dzieci, które wychowali w konsumpcjonizmie i które ich nie szanują...
„Jeśli nadal będziemy bezmyślnie rozwijać naszą technologię, to nasz sługa może okazać się naszym katem.”
Omar Bradley (1893-1981)
    sp8rht pisze:

    Te wszystkie rzeczy o których piszesz są naturalne dla doświadczonego radiooperatora z kilkunastoletnim stażem, ale nie dla młodego człowieka który zobaczył na pięć minut transceiver w klubie i wysłuchawszy „jakie to wszystko fajne – hobby na całe życie” będzie miał gonitwę myśli czy zainteresować się, czy lepiej pójść z kumplami na piwo i pizzę, umawiając się z nimi na smartfoniku.
Tak, etap wyborów, podejmowania decyzji jest kluczowy i zależy od wielu osób, zdarzeń, czynników, a także bardzo mocno od wspomnianego bożka jakim jest smartfonik z oknem do "globalnej wioski".
Czy pamiętasz kiedy ostatnio wylogowałeś swój smartfon z sieci?
Na to pytanie odpowiedź zwykle brzmi: Nie pamiętam.

Na szczęście są dobre przykłady i przybywa ich, o czym słusznie wspomniałeś pisząc:
    sp8rht pisze:

    Problem jest poważny i próbujemy różnych rozwiązań aby stworzyć kadrę młodych radiooperatorów. Jakimś wzorem do naśladowania są dla nas historyczne grupy rekonstrukcyjne, środowiska rekonstruktorów starej motoryzacji, modelarze i inne środowiska które pomimo technologicznego rozwoju wciąż zdobywają młodych ludzi zafascynowanych pewnymi tematami, które nie wymagają posiadania smartfona w kieszeni.
Trzeba uczyć siebie, by dawać dobry przykład, a także swoich bliskich i innych, że można przeżywać radość mając czas w ciągu dnia albo takie dni (np. weekend), gdy jesteśmy bez smartfona, tabletu, komputera, TV - ogólnie bez ekranów.
    sp8rht pisze:

    ...tłumy nowych adeptów krótkofalarstwa z baofengami w kieszonkach.
Nawet gdybyśmy mieli duże pieniądze, choćby takie jakie ma JARL, ARRL, DARC, RSGB, to tłumów nie będzie z wielu powodów. Polecam na przykład ten krótki materiał o krótkofalowcach w Japonii, w którym napisano, że:
...krótkofalowcy są osobami o szczególnych predyspozycjach. Wedle badań japońskich naukowców, wskazuje się że największy przyczynek do rozwoju techniki wnieśli właśnie krótkofalowcy. Ich pasja jest określana w Japonii jako "hobby naukowe".
http://sp9krj.pl/articles.php?article_id=33
Oficjalna www JARL https://www.jarl.org/English/
    sp8rht pisze:

    Dobrą inicjatywą jest grupa „Radioreaktywacji” prowadzona przez kilku kolegów krótkofalowców w szkołach, szkolne pracownie radiotechniki mają możliwość zainteresowania dzieci i młodzieży prostymi konstrukcjami.
Jesteś pewien, że to czas teraźniejszy?
Bardzo cenny pomysł, ale niestety chyba już od dłuższego czasu nie aktualny, przynajmniej w formie wyjazdów do szkół i szkolnych pracowni radiotechniki. Życiowe priorytety rodzinne, zawodowe, różne inne obowiązki, zainteresowania, okoliczności ... ograniczają czas na tego typu działania. Gdy ubywa z grona twórców osób, które były ich motorem, to trudno dalej być tak aktywnym...
Głęboki ukłon dla Zespołu SP5PRF i życzenia wytrwałości w bezcennej dalszej działalności z młodymi.
https://reaktywacja.org.pl
http://www.sp5prf.pl/news.php

Tytułowym problemem krótkofalarstwa nie jest brak zainteresowania nim wśród młodych. Nie jest brak atrakcyjnych dziedzin krótkofalarstwa. Podstawowym problemem jest brak osób, które w roli liderów, mentorów, nauczycieli, starszych kolegów...chcieliby poświęcić swój czas na podzielenie się swoium bogatym doświadczeniem z młodymi.

Na swoim profilu na qrz.com ciekawie opisałeś Darku historię Waszego klubu. Zakończyłeś zdaniem o jego kilkukrotnym odradzaniu się, jak Feniks popiołów, po kilku przerwach w działalności.
Ciekawy jestem jaki jest aktualnie etap - jak wygląda przyrost nowych członków, szkolenia młodych itp.? ,)


  PRZEJDŹ NA FORUM