Balun Prądowy 1:1
Sposób wykonania
Zgadzam się z tym, żę z u'' wynika rzeczywista składowa R impedancji Zcm, ale zastanawiam się, co tak naprawdę nam to daje. G3TXQ kładzie nacisk na R>,X. OK, rozumiem o co chodzi - jeśli znacząca część impedancji ma charakter rzeczywisty, to nie mamy niebezpieczeństwa "zniesienia" części urojonej. G3TXQ daje przykład http://www.karinya.net/g3txq/chokes/ dipola z chokiem +j200 - ale wg. mnie to jest słaby przykład. Dławik mający 200 omów reaktancji na dzień dobry nie nadaje się do niczego. Zresztą dalej w artykule jest fajna tabelka, pokazująca impedancję wymaganą do utrzymania Icm na poziomie -30dB prądu w antenie dla różnych długości fidera. W większości przypadków jest to w okolicach 1 kilooma! Jeśli mamy słabej jakości balun (np. |Z|=200), to faktycznie jest różnica pomiędzy impedancją o charakterystyce rezystancyjnej albo reaktancyjnej. Jeśli jednak mamy dobry balun z impedancją rzędu kiloomow, to będzie on skuteczny, niezależnie od składowych.

W przypadku dławika "przewód na rurze" należy mieć świadomość, że jest to rozwiązanie względnie wąskopasmowe - skuteczne, ale raczej do anten jednopasmowych. Wymaga strojenia, a przynajmniej weryfikacji skuteczności, jeśli chcemy używać go świadomie. Rozwiązania na rdzeniach ferrytowych pracują szerzej, zależą od materiału rdzenia - prawdopodobnie są mniej krytyczne, ale też nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania.


  PRZEJDŹ NA FORUM