Podsłuchiwał policję w aucie
Armandzie,

Wszystko to, co napisałaś jest prawdą. Należy jednak zaznaczyć, że prawdopodobieństwo przypadkowego czy celowego nadawania w zakresie lotniczym (118-136 MHz) przy pomocy większości popularnych urządzeń UKF-FM, jakimi my dysponujemy (czy też są dostępne dla nie-krótkofalowców), jest bliskie zeru, z prostego powodu - urządzania te co najwyżej mają tylko możliwość odbioru tego pasma, a nadawanie nie jest technicznie możliwe. Radiotelefon lotniczy to wydatek 1000+ złotych, więc raczej przypadkowo nikt nie robi takich zakupów.

Kolega SQ5RB ma o tyle rację, że gdyby ktoś miał takie niecne zamiary jak spowodowanie katastrofy lotniczej to wybrałby pewniejszy sposób niż przypadkowe nadawanie i liczenie na zbieg okoliczności, bo taki właśnie miał miejsce w przytoczonej przez ciebie katastrofie.

Natomiast większym niebezpieczeństwem są urządzenia sprowadzanie do Polski przez osoby, które nie mają pojęcia ani o łączności, ani falach radiowych, ani lotnictwie. Kilka (-naście? - nie pamiętam) lat temu miał w Polsce przypadek zakłócania sygnału ILS (!!!) przez telefon bezprzewodowy przywieziony do kraju przez Polaka z jakiejś wyprawy turystycznej. Człowiek ten nie zdawał sobie sprawy, że "sprowadził niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lotniczym". Taki zarzut postawił mu prokurator.
pozdrawiam,
Paweł


  PRZEJDŹ NA FORUM