Podsłuchiwał policję w aucie
    sp3slu pisze:

    Odwracam trochę tok myślenia :
    Wiadomo, że Policja nadając zwykłym analogowym FM podaje nazwiska, imiona, numery PESEL, marki i numery rejestracyjne pojazdów, powiadomienia o interwencjach rodzinnych z nazwiskiem i adresem i inne.
    Może to podsłuchać każdy kto kupi skaner, Baofeng'a - są to urządzenia powszechnie dostępne w handlu.
    Zatem wrażliwe dane są podawane bez zabezpieczenia i narażone na przechwytywanie przez osoby niepowołane.
    Czy w określonych sytuacjach możnaby domagać się odszkodowań od Policji za taki właśnie niestrzeżony obrót danymi osobowymi ?
    Jerzy SP3SLU.


Jurku, a skąd wiesz, że tak jest?

Przypomniał mi się "Rejs".
- W damskiej ubikacji napisano głupi KO-wiec.
- A co Pan robił w damskiej ubikacji?

Wracając do Twojego pytania. Owszem jeśli tak jest jak napisałeś, może skierować sprawę do sądu (poszkodowany), tylko skąd on o tym wie? Zdobył tą wiedzę - dowód nielegalnie.

Przyjmijmy, że nawet jeśli dysponuje legalnym sprzętem, to nie może legalnie tam słuchać. Gdy ktoś mu powiedział, to "sypie" tego kogoś.

Kiedyś gdy ja zaczynałem SWL, był zapis prawny, który mniej więcej można podsumować iż słuchać można drogą radiową wszystkiego, jednak tego co jest zakodowane to nie można było dekodować. Jak teraz jest w świetle polskiego prawa można przeczytać - ustawa Prawo Telekomunikacje - tamtych zapisów już nie ma.


  PRZEJDŹ NA FORUM