Podsłuchiwał policję w aucie
Nieprawdą jest jakoby nie wolno było słuchać! Skąd słuchający ma wiedzieć kogo słucha. Chyba że słyszy: "Tu stacja Policji."
"Art.159.
(...)
2. Zakazane jest zapoznawanie się, utrwalanie, przechowywanie, przekazywanie lub inne wykorzystywanie treści lub danych objętych tajemnicą telekomunikacyjną przez osoby inne niż nadawca i odbiorca komunikatu, ... "

Chyba przestanę słuchać Polskiego Radia, bo nie mam pewności, czy podawane informacje są skierowane do mnie. Zwłaszcza gdy redaktor pozdrawia nieznanego mi słuchacza. Informacja skierowana jest tylko do niego.

Tysiące ludzi fascynujących się lotnictwem słucha kanałów lotniczych. Pilnie słuchają spoterzy przy lotniskach aby zorientować się co będzie leciało lub lądowało. Z początku ochrona lotnisk walczyła z spoterami. Teraz pomagają im tworząc stanowiska na usypanych wzgórkach. Ktoś mądry uznał, że amatorzy obserwujący lotniska są pierwszą linią ochrony lotnisk.
A co może być fascynującego w słuchaniu rozmów policjantów krążących po mieście. Podejrzewam, że te rozmowy są nudne dla uczciwego człowieka. Wszystko co ma być tajemnicą jest tajemnicą bo wtedy rozmawiają w innych systemach, które trudno jest podsłuchać. Oczywiście, nie wolno ani nagrywać rozmów ani przekazywać komukolwiek usłyszanych informacji.
Jeśli policjanci mają dowody na kogoś, że ich podsłuchuje, to zareagują wbrew prawu. Ale są w prawie gdy mają dowody, że słuchający przekazuje komukolwiek usłyszane informacje.


  PRZEJDŹ NA FORUM