Bydgoski klub SP2PUT
- pogłoski o śmierci naszego klubu.
Panowie, zaprezentujcie proszę, co zrobiliście w zakresie promocji tego hobby a pierwszy przyklasnę.
Przez takich teoretyków którzy są pierwsi do mielenia jęzorem, nastąpił u nas kwas i zamęt, który ledwo udało się opanować po roku.
Wystarczy napisać, że coś się robi, a już banda "wujków dobra rada" przylatuje z wpisami "pełnymi miłości i konstruktywnej krytyki".

Nikogo o to nie prosiłem.
Nikogo nie oceniam, niezależnie czy i jak realizuje się w ramach tego hobby, ale tutaj widzę ortodoksów co zapomnieli że telegrafia została wymyślona do łączości po drucie. Wszystko co nastąpiło później, to był postęp i rozwój.
Zgodnie z powyższymi tezami ortodoksów, to nawoływanie do pracy SSB jest godne natychmiastowego ukamieniowania. Wróćmy do tamtamów.

Jakim prawem ktoś mnie poucza co mam robić ze swoim wolnym czasem?

Teksty które tu padł, przypominają mi sytuację gdy ładnych kilka lat temu, gdy był budowany nowy przemiennik FM, podniósł się lamet i święte oburzenie w lokalnej strukturach wiadomej organizacji "jak to przemiennik FM z CTCSS ???!! Wielu kolegów przecież nie ma takiej funkcji w swoich TRXach !!!!"

To jest dokładnie ten sam poziom: jęczeć tak, ale jak trzeba zakasać rękawy i zabrać się do działania to znajduje się garstka bo reszka głowy w piasek.

To hobby się zmienia, ludzi chętnych aby je poznać coraz mniej. I będzie coraz mniej, niezależnie od tego ile tu będziecie Panowie Szlachta jęczeć nad brakiem korespondentów.

Jednego tylko będzie przybywać: wpisów z tytułem SK i kolejnym znakiem.

I tym optymistycznym wpisem kończę i uprzejmie proszę Admina o zamknięcie wątku.


  PRZEJDŹ NA FORUM