Wzmacniacz do cyfrówek, U5 Linker wyjście na PA
Dlaczego wyklinacie skrzynki antenowe gdy tymczasem w wojsku są one podstawowym elementem radiostacji? Dlaczego tak się dziwicie, ze w urządzeniach profesjonalnych tyle stopni filtracji na wyjściu? Na podstawie jakich pomiarów oceniacie straty w skrzynce antenowej? Czy zdajecie sobie sprawę, że w wielu przypadkach gdyby UKE robiło na poważnie pomiary to wiele urządzeń i licencji poszło by na zawiasy?

Podstawowym oficjalnym zadaniem skrzynki antenowej jest dopasowania urządzenia antenowego do nadajnika. Drugim zadaniem jest tłumienie sygnałów niepożądanych wychodzących z nadajnika.

W zależności od budowy stopnia końcowego, klasy pracy zakłócenia mogą stanowić nawet 30% mocy sygnału użytecznego. Natomiast normy dopuszczają poziomy zakłóceń w miliwatach praktycznie niezależnie od mocy nadajnika ( i słusznie bo i nawet słoń w składzie porcelany musi zachowywać się jak baletnica) to samo wojsko gdy na 1 km frontu może być kilkadziesiąt środków radiowych (nie trzeba przeciwnika sami się zagłuszą).

Najlepsze skrzynki były w układzie PI, ale względy eksploatacyjne preferują skrzynki typu T. Natomiast w skrzynki automatyczne te na przekaźnikach to najczęściej układ L. Najsłabsze z punktu tłumienia zakłóceń. Jednak niezależnie od typu te kilka kilkanaście decybeli tłumienia zakłóceń oferują.

W warunkach domowych poziom mocy przed i za skrzynką antenową mierzymy miernikami szerokopasmowymi. Czyli na wejściu mamy sumę sygnał użyteczny + zakłócenia. Natomiast na wyjściu mamy tylko sygnał użyteczny pomniejszony o straty. Samo odfiltrowanie zakłóceń pokazuje straty ale czego zakłóceń. Całkiem inaczej wygląda wygląda sytuacja gdy mierzymy poziomy sygnałów miernikami selektywnymi, lub sygnał mierzony jest już wstępnie dobrze odfiltrowany.
Tu należy się odnieść do transformacji za pomocą różnego rodzaju transformatorów w.cz. na rdzeniach ferrytowych. Ponieważ są one szerokopasmowe to transformują one zarówno sygnał użyteczny jak i zakłócenia. Przy pomiarze szerokopasmowym rzeczywiście takie transformatory są pozornie lepsze od skrzynki antenowej. Chociaż korzystnym rozwiązaniem bywa, przy dużych transformacjach zastosować za skrzynką transformator.

Na koniec przy nadajnikach już przy mocach rzędu 2 W konieczne są na wyjściu chociażby proste elementy filtrujące. Natomiast praca nadajnikami po 0,5 kW bez stosownych filtrów to nie tylko głupota ale i przestępstwo.

JAK




  PRZEJDŹ NA FORUM