HISTORIA LWOWSKIEGO KLUBU RADIOWCÓW
Za chwilę powstania amatorskiego ruchu radiowego uważa się pierwszą połowę 1924 roku, gdy w eterze zjawiła się pierwsza radiostacja amatorska (dalej RSA) o sygnale LM3, a następnie TPAR. Poinformował o tym swych czytelników ukazujący się w Warszawie dwutygodnik "Radioamator Polski": "Wśród 21 zarejestrowanych krótkofalowców polskich najbardziej aktywny jest Jan Ziembicki - sygnał TPAR - ze Lwowa".
Pod koniec 1925 r. w eterze są słyszane również inne RSA - TPPB oraz TPBF, a na początku 1926 r. - TPBI, TPCF i TPCG.
Pierwsze spotkanie Klubu Radiowców odbyło się w grudniu 1926 r. w domu profesora Witolda Ziembickiego, ojca Jana, przy ul. Bielowskiego 6 (dziś P. Kowżuna). Byli obecni pierwsi członkowie klubu: Jan Ziembicki, Stanisław Kozłowski (TPBB), Wacław Fridman (TPBF), Jan Koziel (TPBG), Władysław Oleksin (TPCF), oraz Stanisław Komarnicki (TPCG). (W 1929 r. zalegalizowano sygnały wywoławcze RSA i pierwsze litery TP zmieniono na SP3 z zachowaniem następnych. W 1934 r. sygnale SP3 RSA zreformowano - początek SP3 zamieniono na SP1 - przyp. autora.)
Tak powstał pierwszy Polski Klub Radiowców. Następnie zorganizowano je w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Wilnie, Łodzi i innych miastach. Na początku w klubie ustawiono radioodbiornik lampowy (z dwiema lampami - triodami), który zasilano na baterie. Lampy do odbiornika kosztowały wówczas tyle, ile modny garnitur męski! Rozżarzano je od akumulatora, który co jakiś czas naładowywano za opłatą w pobliskiej pracowni. Wkrótce amatorzy zarejestrowali swą działalność jako Lwowski Klub Krótkofalowców - LKK, o czym w lutym 1927 r. poinformowało pismo warszawskie "Radiofon Polski". Pierwsze zebranie klubu odbyło się 6 marca 1927 r. Prezydentem został porucznik Stanisław Kozłowski, sekretarzem - Jan Ziembicki. Po jakimś czasie do klubu przyszło trzynastu nowych członków, którzy niemal od razu zaistnieli się w eterze. Wśród nich był Włodzimierz Lewicki (TPGR), mieszkający na ul. Lwowskich Dzieci, 57 (dzisiejsza Turgieniewa).
W czerwcu 1927 r. LKK zorganizował wystawę radioamatorską na terenie Powszechnej Wystawy Krajowej i od razu znalazł się w centrum propagandy wiedzy radiotechnicznej. Ilość członków klubu zaczęła wzrastać. Wśród nich byli tzw. "chuligani radiowi", pracujący dotychczas w eterze bez odpowiedniej koncesji.
W 1938 r. Jan Ziembicki zorganizował przy LKK biuro ogólnopolskie, zajmujące się wysyłaniem kart - pokwitowań połączeń radiowych (QSL - QSL)-bureau, którym kierował do 1938 r. Wówczas przeniesiono je do Warszawy.
W grudniu 1928 r. celem ulepszenia współpracy w dziedzinie wymiany QSL, zarząd Klubu "dzieli" Polskę na pięć stref QSL - wymiany, w każdej z z których wyznacza swego przedstawiciela - (QSL - menegera).
Byli to:
- w strefie warszawskiej - Władysław Wysocki (TPAI);
- w strefie wileńskiej - Stanisław Kownacki (TPBP);
- w strefie krakowskiej - Józef Kaczor (TPZO);
- w strefie lwowskiej - Jan Ziembicki (TPAR);
- w strefie poznańskiej - Zygmunt Brzeziński (TPKX).
30 września 1928 r. LKK złożył wniosek o wstąpienie do Międzynarodowego Związku Radioamatorów (IARU), który z niewiadomych powodów rozpatrzono pozytywnie dopiero w ... 1930 r. W ten sposób LKK zyskał uznanie na szczeblu międzynarodowym. W grudniu 1928 r. w LKK opracowano projekt statutu Polskiego Związku Krótkofalowców (PZK). Powołano go do życia w dniach 22-24 lutego 1930 r. Członkiem IARU PZK został po dwu latach, o czym poinformowano w kwietniowym numerze (1933 r.) amerykańskiego pisma radioamatorskiego "QST". Przez ten okres sprawdzano, czy naprawdę PZK jest ogólnopolską, narodową organizacją radioamatorską.
16 grudnia 1928 r. zebranie walne LKK (na podstawie 2. punktu Statutu) zdecydowało o utworzeniu miesięcznika "Krótkofalowiec Polski". Redaktorem naczelnym został Stanisław Kozłowski (TPBB). Był on nie tylko redaktorem , administratorem, księgowym i kolporterem pisma, ale również celującym studentem Politechniki Lwowskiej oraz aktywnym krótkofalowcem w eterze. Redakcja pisma mieściła się w gmachu przy ul. Zyblikiewicza 33, (dziś - I. Franki).
1 Stycznia 1929 r. ukazał się pierwszy, szesnastostronicowy numer czasopisma. Drugi miał objętość 24 stron. Miesięcznik ukazywał się do sierpnia 1939 r. I miał ogromne znaczenie dla rozwoju ruchu radioamatorskiego.
W marcu 1929 r. w LKK było zrzeszonych sto członków z dwudziestu miast (wśród nich: Bielsk, Gdynia, Kraków, Łódź, Poznań, Przemyśl.
Do klubu wstępowały również kobiety. Pierwszą była nieznana mieszkanka Przemyśla (nr legitymacji klubu 119. sygnał wywoławczy - SP3HB), następne - Lwowianki Agnieszka Kuck (SP3ER) i Maria Bogda (SP3HR). W 1929 r Jan Ziembicki nawiązał kontakt na falach krótkich z Sumatrą, Persją (Iranem), Abisynią. W konkursie organizacji radioamatorskich - członków IARU w 1929 r. LKK znalazł się na piątym miejscu wśród klubów europejskich (po ZSRR, Anglii, Francji i Belgii) ze względu na ilość RSA i na drugim miejscu w Europie (po Anglii) ze względu na ilość DX - menów (osób, kontaktujących się z odległymi RSA).
Członkowie LKK - jako pierwsi otrzymali nakaz państwowy: zabezpieczyć kontakt na falach radiowych w trakcie likwidacji skutków powodzi w lutym 1929 r. w dorzeczu Sanu, Wisły, i Dniestru. "Siatka" radioamatorska działała doskonale do końca marca. Stacją centralną była RSA Jana Ziembickiego. W rejonach powodzi znajdowały się ruchome RSA (z zasilaniem na baterie) członków klubu: W okolicy Głogowca (Wisła) ,- Adama Ligezy (SP3FY), w okolicy Kuryłówki (San) - Włodzimierza Lewickiego (SP3GR), w okolicy Przemyśla (San) - Jakuba Hennera (SP3FG), w okolicy Tarnobrzega (Wisła) - Alfreda Kranzlera (SP3DK). W innym miejscu na Sanie znajdował się Juliusz Kołaczek (SP3LP).
W ciągu miesiąca RSA J. Ziembickiego przekazał do sztabu likwidacji skutków powodzi 72 radiokomunikaty. Po raz pierwszy radioamatorzy uczestniczyli w akcji ratunkowej w 1927 r., podczas powodzi w USA.
20 października 1929 r. przewodniczącym LKK został Adam Ebebberg (SP3DX). Pod koniec 1929 r. LKK miał 71 RSA, dwadzieścia z nich regularnie nawiązywało kontakt ze stacjami na innych kontynentach. 28 lutego 1928 r. TPAR skontaktował się z Nową Zelandią na falach o zakresie 30 m. Jan Ziembicki zastosował autogenerator wg Chartlego o mocy ponad 60W. Po jakimś czasie inny członek klubu - Leszek Siciński (TPFO) nawiązał niespotykany dotąd kontakt na falach krótkich (4500m), kierując moc zaledwie 0,4 W na antenę pokojową! 10 października 1930 r. J. Ziembicki po raz pierwszy w Europie nawiązał kontakt z Oceanią. 9 lutego 1930 r. w Miejskim Muzeum Przemysłowym LKK zorganizował pierwszą Ogólnopolską Wystawę Krótkofalowców. W ciągu 12 dni zwiedziło ją kilka tysięcy osób, wśród których były osoby zainteresowane - przedstawiciele policji i wojska, firm i zakładów przemysłowych (produkujących i sprzedających sprzęt radiołącznościowy).
11 maja 1930 r. Wileński Klub Krótkofalowców nadał tytuł honorowego członka klubu Janowi Ziembickiemu (wraz z generałem Krok-Paszkowskim i dyrektorem filii firmy "Philips" F. Walterscheidem).
W 1930 r. LKK zorganizował pierwszą europejską wyprawę na Howerlę, w trakcie której przez miesiąc badano warunki rozchodzenia się w górach fal KF i UKF. Po raz pierwszy wypróbowano stacje polowe UKF, opracowane i wyprodukowane w marcu tego roku w laboratoriach klubu. Pod kierunkiem Jana Ziembickego pracowali: Włodzimierz Lewicki, Jakub Henner, Zdzisław Bielecki (SP3FQ), Władysław Setkowicz (SP3LI), Ignacy Leimberg (SP3LD - później SP1IR) i Kuryłowicz (SP3LR). Warto zaznaczyć, że radioamatorzy amerykańscy otrzymali prawo do korzystania z tej strefy UKF dopiero w 1934 r.
Na przełomie lat 1930/31 r. LKK zorganizował kursy dla krótkofalowców (przygotowanie od strony technicznej, poznawanie alfabetu Morse'a). W marcu 1931 r. Polskie Radio zorganizowało audycję "Kącik krótkofalowy".
18 października 1931 r. prezydentem Klubu został Józef Osuchowski (sygnał wywoławczy nieznany). W tym samym dniu na zebraniu LKK jego członkami honorowymi zostali: dr hab. Tadeusz Malarski, były prezydent klubu Adam Ebeberg, generał Bolesław Popowicz. W 1931 r. staraniem LKK wydano pierwszy "Poradnik Krótkofalowca". Była to praca Jana Ziembickiego, Józefa Bassa (SP3DA) i Stanisława Kozłowskiego.
W 1931 r. Tadeusz Kopaczek (SP3LA) skonstruował nadajnik krótkofalowy o częstotliwości 47.83 m, który umieszczono w gmachu nr 1 szkoły Kadetów (dziś mieści się tam wydział wojskowy Politechniki Lwowskiej). Obsługiwali nadajnik kadeci-radioamatorzy. Nadajnik był o mocy 100 W, następnie ją zwiększono do 1 kW. Urządzono dwa studia o wymiarach 8x16 m i naciągnieto antenę na wysokości 40 m. Radio miało wielkie grono odbiorców i było bardzo popularne w kilku krajach europejskich.
Na początku 1932 r. Jan Ziembicki otrzymał dyplom IARU - WAC (wówczas najbardziej liczący się dyplom za połączenie się z sześcioma kontynentami w ciągu pięciu godzin pracy w eterze). Jan z żalem zauważył, że jest drugi - jako pierwszy otrzymał ten dyplom Zygmunt Brzesiński z Poznania (SP3KX). po dwu latach równorzędne dyplomy otrzymało jeszcze ośmiu członków LKK.

4 lutego 1932 r. biuro QSL LKK opracowało 100000 QSLs. W marcu klub utworzył filię w Przemyślu.

24 kwietnia 1932 r. prezydentem LKK został Witold Korecki (SP3II. Kierował klubem do końca 1938 r. W tym roku przeszkolono i przyjeto egzaminy uprawniające do otrzymania licencji amatorskiej u 39 osób.

29 stycznia 1933 r. w ośmiu salach "Pasażu Mikolascha" (znajdował się w środku przecznicy dzisiejszych ulic Rudniewa i M. Woronoho) Lwowski Klub Krótkofalowców zorganizował wielką wystawę amatorską. W dniach 17-30 grudnia 1933 r. Zorganizowano Pierwsze Zawody Krótkofalarskie (później stały się one coroczne i otrzymały nazwę SP DX Context). Z trzydziestu sześciu zawodników reprezentujących Polskę szesnastu należało do LKK. Otrzymali oni nagrody i LKK wręczono puchar ministra łączności i radiotechniki II RP. W tym samym roku Jan Ziembicki zajął trzecie miejsce w zawodach międzynarodowych, organizowanych przez stowarzyszenie amatorski ARRL.

Sława o LKK rozeszła się po całym świecie. W 1934 r. jeden z krótkofalowców amerykańskich (W5AOM) specjalnie przyjechał do Lwowa, ażeby na własne oczy ujrzeć organizację pracy klubu. Przez dwie noce za pośrednictwem J. Ziembickiego rozmawiał z krótkofalowcami USA. W tym samym roku członkiem klubu został Jan Świtalski - SP1MJ (od 1948 r. mieszkał w Sanoku, utrzymywał stały kontakt z krótkofalowcami lwowskimi; zmarł przed kilkoma laty). Po trzech latach od wstąpienia J. Świtalski miał w swym dzienniczku radiowym notatki z 3000 kontaktów radiowych z osiemdziesięcioma krajami świata. W 1934 r. LKK zorganizował stację wyjazdową w Częstochowie.

W 1935 r. Walerian Drabik (SP3FW) zbudował nadajnik na fale średnie. Jego jakość była wspaniała - sygnale o mocy 1,5 kW były odbierane przez odbiorniki detektorowe na odległości 100 km, przez lampowe - w innych krajach. Drabik nadawał audycje rozrywkowe, odbierane w kilku naraz kawiarniach i restauracjach. W tym samym roku w "Krótkofalowiec Polski" rozpoczął publikację opisu pierwszego w Europie amatorskiego radia łącznościowego według modelu Jana Ziembickiego (z wykorzystaniem filtru kwarcowego i detali produkcji europejskiej - na podobieństwo modelu, wykonanego przez pewnego Amerykanina o nazwisku Lamba).

W lutym 1936 r. "Krótkofalowiec Polski" opublikował opis konstrukcji telewizora, wykonanego przez Jana Ziembickiego dla odbioru programów telewizyjnych z Niemiec i Londynu. Sam on odbierał program TV jeszcze w 1932 r. Od 22 stycznia 1937 r. Jan rozpoczął nadawanie audycji telewizyjnych na fali 85,49 m (nadajnik o mocy 70 W). W tym samym roku LKK zorganizował wystawę wyjazdową w Wilnie.

27 listopada 1938 r. na posiedzeniu LKK, który liczył już 450 członków, na przewodniczącego wybrano Jana Ziembickiego. W tym samym roku opracowano, a następnie opublikowano w "Krótkofalowcu Polskim" schematy kilku przyrządów pomiarowych, radiostacji KF i UKF, pracujących na dalekich odległościach. Na wystawach sprzętu radiowego prace członków LKK prawie zawsze były nagradzane.

Latem 1939 r. członkowie LKK otrzymali miłą niespodziankę - Janowi Zembickiemu, jednemu z najstarszych klubowiczów, wręczono Srebrny Krzyż Zasługi.

W 1939 r. członkowie lwowskiego i wileńskiego klubu krótkofalowców uczestniczyli w szkoleniach z zakresu obrony przeciwlotniczej. W autobusach i tramwajach Lwowa umieszczono przenośne stacje UKF, wykonane w laboratoriach klubu. Szeroki zakres miały również stacje KF z ośrodkiem w Szkole Kadetów. Swą pracę w eterze amatorzy udowodnili, że ich sprzęt jest pewny i dobry oraz że radiowcy doskonale znają alfabet Morse'a. W prasie lwowskiej ukazało się wiele artykułów o tym, jak wiele znaczy dla państwa rozwój ruchu radioamatorskiego.

W ostatnich dniach sierpnia 1939 r. otrzymano smutne zarządzenie Ministerstwa Łączności, w którym wszystkich radioamatorów proszono o demontaż (bądź przekazanie do Ministerstwa) radiostacji i zwrot koncesji, co było równoznaczne z końcem ruchu radioamatorskiego we Lwowie, jednak po pewnym czasie (już w okresie okupacji) polskie władze wojskowe krytykowały tę decyzję. Sprzęt radioamatorski mógł być wykorzystywany do potrzeb obrony kraju.

W 1941 r., gdy po okupacji sowieckiej do Lwowa wkroczyły wojska niemieckie, gestapowcy, posługując się "Informatorem" z adresem członków LKK, znaleźli portiera budynku, w którym mieściła się siedziba klubu. Dzielna i piękna Ukrainka nie powiedziała nic konkretnego. Rozpoczęto aresztowania pozostałych we Lwowie członków klubu - tylko tych, którzy znali alfabet Morse'a. Nie znaleziono przy tym żadnego sprzętu radiowego - oddano go lub demontowano, a części schowano "do lepszych czasów".
Autorzy zdają sobie sprawę, że przedstawiony materiał nie jest zupełnie dokładny, niektóre fakty mogą być sporne. Być może zgłoszą się krewni i znajomi członków Lwowskiego Klubu Krótkofalowców, którzy pomogą odtworzyć bardziej dokładnie historię radioklubu lwowskiego.
Dziękujemy serdecznie krótkofalowcom lwowskim - Mikołajowi Magnuszewskiemu (UR5WHT), Igorowi Adamowskiemu (UR4WG) oraz Mirosławowi Łupijowi (UT7WZ) za pomoc w przygotowaniu tego materiału.

Georgij Czlijanc (UY5XE) - Lwów
Radelyn Gaydardjiev (LZ1UF) - Sofia, Bułgaria


  PRZEJDŹ NA FORUM