Dyplomy PZK - czas na zmiany
    sp6ryd pisze:

    chodzi o to ile osób rezygnuje ze zbierania dyplomów z prozaicznej przyczyny skomplikowania procedury.

Tak poważnie patrząc, to nie jest bardziej skomplikowana niż przy innych dyplomach (cały czas podkreślam - nie mylić z krótkoterminowymi akcjami dyplomowymi)
WAZa nikt nie wydaje elektronicznie, bo to by po prostu zniszczyło jego rangę. Oczywiście może jest ktoś, kto podchodzi poważnie do dyplomów z eQSL, ale ja jakoś przekonać się nie mogę.

    sp6ryd pisze:

    Zupełnie tego nie rozumiem, może to jakaś zaszłość jest ale pokrycie wszelkich kosztów to absolutne minimum chyba że obsługa dyplomów opłacana jest z budżetu na marketing lub wynika wprost z celu realizacji misji ale dla takiego zastosowania tym bardziej należało by ciąć koszty właśnie poprzez digitalizację całego procesu.

To jest konsekwencja nieco irracjonalnego działania systemu bankowego. Opłaty za banki pośredniczące, przewalutowania to totalny bezsens. Jesteśmy w trakcie analizy, czy nieprzewalutowane konto walutowe zasilane jakąś formą płatności internetowych nie będzie racjonalniejsze.


    sp6ryd pisze:

    Pojawiająca się tu na forum krytyka wszystkich zgłaszających uwagi w stylu "dostrzegasz problem masz pomysł to nie pisz tylko sam zakasać rękawy i zrób" nic nie wnosi.

Nic nie wnoszą zdania typu "dyplomy trącą myszką". Ani nie wynika z nich nic konkretnego ani nie są prawdziwe. Gdyby to były uwagi, to można by się nad nimi pochylić i zastanowić. Ogólniki typu "nie podoba mi się" wyrażane przez anonimowych uczestników forum... delikatnie mówiąc... mają małe szanse na poważne traktowanie.

    sp6ryd pisze:

    W każdym projekcie zaczyna się od potrzeby/pomysłu. Koncepcja projekt rozwiązania muszą być jeszcze wykonalne.


Trzeba rozróżnić pomysł - taki mający szansę na realizację od utopijnej myśli o zapewnieniu wszystkim propagacji. Drugi problem w tym, że napisanie "to trąci myszką" nie jest pomysłem. Jest wyrażeniem swojego nieskonkretyzowanego wrażenia. Dyskusja mogłaby się rozpocząć, gdyby pojawiły się konkretne zarzuty co do "myszkowatości" konkretnego dyplomu. Wtedy jedni by powiedzieli, że jest archaicznie a inni, że jest super.
Ale konkretów nie ma. Sawomir też wsadza kij w mrowisko a nawet nie zauważył, że dyskusja o OH ucichła, bo jak się okazało głosów za zmianami praktycznie nie było...A ci co sugerowali zmiany byli zbyt zajęci innymi sprawami.
Pozostałe rozważania dotyczące sposobu wydawania dyplomów i opłat za dyplomy są pokłosiem dyskusji prowadzonej od dłuższego czasu, której jednym z efektów był m. inn logSP i nie mają nic wspólnego z uwagą Sawomira...


mrn



  PRZEJDŹ NA FORUM