Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
sp9aki pisze: Ależ przeczytałem Twój przydługi post, może nie wszystko z niego prawidłowo sobie przyswoiłem? Jeśli tak się stało, to proszę o wybaczenie. __________ Korzystając z tego, że jestem już przy głosie, zapytam Ciebie, jak przebiega likwidacja toruńskiego OT-49 PZK? ZG PZK w dniu 16.06.2018 wyznaczył Ciebie na likwidatora tego OT. Minął już niejeden interwał czasowy 6-miesięczny na przedstawienie Twojego raportu w tej sprawie, a nadal jest "cicho". Może faktycznie problem w długości tekstu. Proponuję ćwiczyć, bo jeżeli okłoo 6 stron znormalizowanego A4 - z czego 2/3 to przywołane akty - uważasz za przydługie, to dyskusja staje się bezprzedmiotowa a mój wysiłek włożony w próbę wytłumaczenia stanu obecnego jest pracą syzyfową (dla ułatwienia dodam, że chodzi o ten fragment mitu mówiący o bezskuteczności pracy a nie o włożonym wysiłku). W świetle tego nie będę nawet próbował podejmować się tłumaczenia zawiłości związanych z OT49 bo to opowieść jeszcze dłuższa i jeszcze bardziej skomplikowana. Mówiąc wprost - nie chce mi się tracić czasu dla kogoś, kto zadając pytanie nie zadaje sobie nawet trudu, żeby udawać, że docenia (szanuje lub chociaż zauważa) czyjąś (włożoną w tłumaczenie stanu rzeczywistego pracę) i stać go jedynie na lekceważące hasełko "przydługie". taki mamy klimat ,-) mrn |